Rodzina Kathy |
Autor |
Wiadomość |
paper_ann
Znawca
Posty: 3780 Skąd: z domu
|
Wysłany: 10-05-16, 12:20
|
|
|
Prawdziwa miłość nigdy nie umiera ♥ . |
|
|
|
|
Moncia
Wyjadacz
Posty: 2546 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 10-05-16, 15:31
|
|
|
Jak byłam w grudniu 2014r. na koncercie Folge dem stern w Berlinie też był Vincent. Sprzęt nosił, w sklepiku Kathy obsługiwał itp. |
_________________ ...Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości.
Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie...Paulo Coelho |
|
|
|
|
anazeta
Entuzjasta
Posty: 1761
|
Wysłany: 10-05-16, 22:22
|
|
|
No właśnie, a co to za akcje się odbywały? |
|
|
|
|
syla
Maniak
Posty: 660
|
Wysłany: 11-05-16, 06:47
|
|
|
Też nic nie wiem .ja myślałam że tak po cichutku się rozeszli bez rozgłosu. |
|
|
|
|
Ika
Znawca
Posty: 3392 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 11-05-16, 07:06
|
|
|
Z tego co pamiętam Vincent koczował pod Gymnich bo chciał syna zobaczyć. On wtedy głodował czy groził samospaleniem? |
_________________ Gdybyś był łzą w moim oku, nie zapłakałabym nigdy, żeby Cię nie stracić..... |
|
|
|
|
Ania-mama
Entuzjasta
Posty: 1387
|
Wysłany: 11-05-16, 10:38
|
|
|
I biedną Kathy denerwował , nie jest najlepszym sposobem na zobaczenie dziecka szantażowanie jego matki. Dziecko to przezywa jeszcze bardziej. |
|
|
|
|
marchewcia [Usunięty]
|
Wysłany: 11-05-16, 20:04
|
|
|
A to nie było tak, że Dan nie tolerował Vincenta i przez to się rozstali? Bo zeszli się przecież po jego śmierci. |
|
|
|
|
Ania-mama
Entuzjasta
Posty: 1387
|
Wysłany: 11-05-16, 20:41
|
|
|
Tak pewnie było:( |
|
|
|
|
iliana
Administrator
Pomogła: 4 razy Posty: 9522
|
Wysłany: 11-05-16, 21:02
|
|
|
marchewcia napisał/a: | Bo zeszli się przecież po jego śmierci. |
Jak po jego śmierci? To kiedy oni się zeszli? Myślałam, że parę lat temu dopiero. |
_________________ Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do.
So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Explore. Dream. Discover.
Cover the road till the end of time |
|
|
|
|
Megi
Wyjadacz
Pomogła: 1 raz Posty: 2634 Skąd: Mysłowice
|
|
|
|
|
Agniecha
Moderator
Pomogła: 1 raz Posty: 2317 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 12-02-17, 20:11
|
|
|
A taki był malutki niedawno
|
_________________ "Spokój gwałtowny. Może to już sierpień.
Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie.
Jest mi tak jakby już było za późno.." |
|
|
|
|
Tinahet
Znawca
Posty: 4719 Skąd: Hoddesdon
|
Wysłany: 12-02-17, 20:13
|
|
|
Iliana, a moze taki Sean dla Marty? Na stazu w Stanach wpadaja na siebie?? |
_________________ "Don't let the Muggles get you down." |
|
|
|
|
Pinki
Znawca
Posty: 4350 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 13-02-17, 15:35
|
|
|
Piękny chłopak. |
_________________ Love is in the air... |
|
|
|
|
Gorzowianka [Usunięty]
|
Wysłany: 28-02-17, 16:38
|
|
|
marchewcia napisał/a: | to nie było tak, że Dan nie tolerował Vincenta i przez to się rozstali? Bo zeszli się przecież po jego śmierci. |
iliana napisał/a: | Jak po jego śmierci? To kiedy oni się zeszli? Myślałam, że parę lat temu dopiero. |
Z tego co kojarzę Vincent nie był widywany z Kellysami przed śmiercią Dana. Mam tu na myśli lata powiedzmy 2000 - 2002. Z tego co mi wiadomo Kaśka miała z min problemy. Podobno nie mogła wyjeżdżać poza Niemcy z Seanem dlatego m.in nie pojawiła się w 1998 na koncertach w Polsce. Jak Dan zmarł to w 2003 roku Vincent zaczął pojawiać się wraz z Seanem na koncertach Kellysów. Sprzedawał czasami w sklepiku. |
|
|
|
|
Elizabeth
Wyjadacz
Pomogła: 2 razy Posty: 2952 Skąd: Z telefonu
|
|
|
|
|
|