KELPIX Strona Główna KELPIX


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Angelo w mediach
Autor Wiadomość
Elizabeth 
Wyjadacz


Pomogła: 2 razy
Posty: 2952
Skąd: Z telefonu
Wysłany: 30-12-18, 16:04   

Jakieś brukowce napisały, że Angelo ma nową kobietę :lol: :lol: :lol:
 
 
Agniecha 
Moderator


Pomogła: 1 raz
Posty: 2315
Skąd: Kraków
Wysłany: 30-12-18, 16:34   

Elizabeth napisał/a:
Jakieś brukowce napisały, że Angelo ma nową kobietę :lol: :lol: :lol:

Kira sie pewnie inaczej ubrała :lol:
_________________
"Spokój gwałtowny. Może to już sierpień.
Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie.
Jest mi tak jakby już było za późno.."
 
 
iliana 
Administrator


Pomogła: 4 razy
Posty: 9520
Wysłany: 30-12-18, 17:03   

Może Helen? :lol:
_________________
Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do.
So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Explore. Dream. Discover.


Cover the road till the end of time
 
 
Diana 
Entuzjasta

Posty: 1428
Skąd: Ełk
Wysłany: 30-12-18, 17:07   

Ha ha !To już by była prawie 100 % powtórka życiorysu Papy Dana... :-P :lol:
Oczywiście,myślę, że to ploty grubymi nićmi szyte i nie wierzę w to, ale z drugiej strony nie ma rzeczy niemożliwych na tym świecie...
 
 
Elizabeth 
Wyjadacz


Pomogła: 2 razy
Posty: 2952
Skąd: Z telefonu
Wysłany: 30-12-18, 18:41   

Już Angelo to zdementował, pisząc że na tego typu "dziennikarstwo " szkoda drzew na papier, czy coś w tym stylu :lol:
 
 
iliana 
Administrator


Pomogła: 4 razy
Posty: 9520
Wysłany: 30-12-18, 20:02   

Nawet jakby to prawda była, to by nie potwierdził. Wiadomo :lol: .
Swoją drogą on serio musi być star u Niemców, że takie artykuły o nim piszą
_________________
Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do.
So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Explore. Dream. Discover.


Cover the road till the end of time
 
 
Diana 
Entuzjasta

Posty: 1428
Skąd: Ełk
Wysłany: 30-12-18, 22:33   

^
Ha ha!Takie same, właściwie , miałam przemyślenia... :lol:
 
 
Megi 
Wyjadacz


Pomogła: 1 raz
Posty: 2632
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 31-12-18, 18:57   

Es gab Weihnachten keine Geschenke https://www.klatsch-trats...schenke-395845/
Keine Geschenke? So sieht Weihnachten bei Angelo Kelly aus! https://www.promiflash.de...-kelly-aus.html
Angelo Kelly Konzert An Irish Christmas https://www.radio912.de/h.../art757,1652663

[ Dodano: 15-01-19, 15:50 ]
Angelo Kelly ist sauer: Hier wehrt er sich gegen falsche Schlagzeilen https://www.promipool.de/...he-schlagzeilen

[ Dodano: 08-02-19, 19:27 ]
KORG Stage Talks mit Matthias Krauss und Angelo Kelly (The Kelly Family)
https://www.youtube.com/watch?v=qVTbsDrGaGg

[ Dodano: 10-02-19, 11:01 ]
Angelo & Jaqee ' gemeinsames 🎻🥁 🎵 Privat-Konzert | 🇮🇪🍀 https://www.youtube.com/watch?v=jHDhx60rfmA

[ Dodano: 13-02-19, 17:13 ]
Goodbye Deutschland: Angelo Kelly entscheidet sich für seine Familie
https://www.vox.de/cms/go...ie-2895284.html

[ Dodano: 20-02-19, 10:36 ]
Angelo Kelly & Family - Irish Summer 2019
https://www.stadtzeitung....019-d78068.html
_________________
http://stronamegi.blogspot.com/
http://stronamegi-2.blogspot.com/
 
 
iliana 
Administrator


Pomogła: 4 razy
Posty: 9520
Wysłany: 23-02-19, 20:25   

Angelo będzie coachem w nowym sezonie "Dein song". To ten program, gdzie był kiedyś Paddy i miał "pod opieką" tego dzieciaka Bena.
_________________
Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do.
So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Explore. Dream. Discover.


Cover the road till the end of time
 
 
Megi 
Wyjadacz


Pomogła: 1 raz
Posty: 2632
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 14-03-19, 17:12   

"Let Go" - Angelo Kelly und seine Frau Kira über das Loslassen ihres ältesten Sohnes!
https://www.youtube.com/watch?v=ye4kQ1GgOUI

[ Dodano: 18-03-19, 17:48 ]
Angelo Kelly gibt in Hildesheim Autogramme https://www.hildesheimer-...autogramme.html
_________________
http://stronamegi.blogspot.com/
http://stronamegi-2.blogspot.com/
 
 
iliana 
Administrator


Pomogła: 4 razy
Posty: 9520
Wysłany: 20-03-19, 14:10   

Lily feat. Angelo "Give it a try"

Piosenka z "Dein song"
_________________
Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do.
So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Explore. Dream. Discover.


Cover the road till the end of time
 
 
Diana 
Entuzjasta

Posty: 1428
Skąd: Ełk
Wysłany: 20-03-19, 14:40   

Całkiem przyjemnie się słucha. Ładna dziewczyna.
 
 
Moncia 
Wyjadacz


Posty: 2544
Skąd: Tychy
Wysłany: 20-03-19, 15:40   

Fajna piosenka :-) tylko szkoda że w teledysku nie ma ich wspólnych scen, a tak Angelo sobie a ta Lily sobie.
_________________
...Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości.
Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie...Paulo Coelho
 
 
Megi 
Wyjadacz


Pomogła: 1 raz
Posty: 2632
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 25-03-19, 15:24   

Ein Strauß Rosen für Angelo Kelly https://www.wz.de/nrw/kre...ly_aid-37651913
Autogrammstunde: Angelo Kelly am Montag in Chemnitz https://www.blick.de/chem...artikel10473503
Angelo Kelly kommt mit Familie nach Celle https://www.cellesche-zei...ilie-nach-Celle
Angelo Kelly: "Karriere und Ruhm dürfen nicht an erster Stelle stehen" https://www.bildderfrau.d...der-Buehne.html

[ Dodano: 07-04-19, 11:14 ]
ANGELO KELLY & Family gehen 2020 wieder auf „Irish Christmas Tour“ https://www.eventim.de/ma...-christmas-tour
Angelo Kelly zieht die Massen in seinen Bann https://www.blick.de/chem...artikel10478313
700 Fans stehen für Angelo Kellys Autogramm an https://www.freiepresse.d...artikel10477605
Angelo Kelly kommt nach Papenburg https://www.noz.de/lokale...-nach-papenburg
Stadtgeflüster : Angelo Kelly und seine Fan-Familie https://www.freiepresse.d...artikel10481928
Hunderte Fans begrüßen Angelo Kelly in den Arkaden https://www.bbv-net.de/Lo...den-183682.html
Angelo Kelly in den Shopping-Arkaden https://madeinbocholt.de/angelo-kelly-in-den-shopping-arkaden/
Angelo Kelly macht Fanherzen glücklich https://rp-online.de/nrw/staedte/kleve/autogrammstunde-mit-kelly-star-in-kleve_aid-37794745

[ Dodano: 28-04-19, 18:24 ]
Ein Kelly kehrt zurück zu den Wurzeln https://www.ksta.de/koeln...urzeln-32360664
Angelo Kelly: "Wir haben das Schlimmste schon überstanden!" https://intouch.wunderweib.de/angelo-kelly-wir-haben-das-schlimmste-schon-ueberstanden-90760.html
Interview: Angelo freut sich auf das Kelly-Family-Konzert in Heilbronn
https://www.echo24.de/hei...t-12202704.html
_________________
http://stronamegi.blogspot.com/
http://stronamegi-2.blogspot.com/
 
 
monika.bila 
Entuzjasta


Pomogła: 1 raz
Posty: 1181
Skąd: Amsterdam
Wysłany: 01-05-19, 16:41   

Wywiad Angelo Auf dem roten stuhl 2012

Redaktor:Co robisz aktualnie w Kolonii?Jesteś w odwiedzinach u brata i czy spędzacie wspołnie czas?
Angelo:Tak obecnie mieszka u Joeya i spędzają dużo czasu razem i ze swoimi rodzinami.
R:Masz kontakt ze swoim rodzeństwem?
A:Jest nas 12 i jesteśmy rozproszeni po całej Europie z jednymi mam bliskie relacje z innymi od czasu do czasu a z jednym czy dwoma osobami nie mam kontaktu wcale.W Irlandii gdzie mieszkam na co dzień prowadze normalne ,spokojne życie a w Niemczech często jestem obserwowany i osobiście wolę jak ktoś podejdzie i zagada niż jak mnie obserwuje z ukrycia.Jest to bardzo denerwujące jak ktoś siedzi koło mnie i nagle zmienia głos..i myśli że tego nie widać.A najbardziej nienawidzę jak ktoś obserwuje moje dzieci np. na placu zabaw i robi zdjęcia wtedy jako ojciec wpadam w szał i tak długo stoję na tą osobą aż wykasuje wszystkie zdjęcia albo wzywam policję.
Przez pierwsze lata wcale nie pokazywałem dzieci ale z czasem między mną a moja publicznością pojawiła się zdrowa atmosfera i postanowiłem pokazać dzieci i co robimy jako rodzina.Jak razem tworzymy muzykę.Kupiłem camper i wyruszyliśmy przez Europę zostawiając za sobą wszystko.Na scenie gdzie występuję z dziećmi panuje zdrowa atmosfera,nie ma przemocy.Wiem z mojego własnego doświadczenia jako to wszystko może wyglądać,to czego nie wiedział mój ojciec wychodząc z nami na scenę,wiem teraz ja.Dlatego też uważam na to co się dzieje z moimi dziećmi na scenie,byłaby tragedia jakbym po swoich dobrych i złych doświadczeniach pozwolił na to na co pozwolił wtedy mój ojciec(ale nie miał tej wiedzy i nie mógł przewidzieć jak to będzie wyglądać).
R:Jakie błędy popełniliście jako KF?
A:Ja nie widzę tego jako błąd bo razem robiliśmy muzyke.Tyle pracy ile włożyliśmy w całokształt jako rodzina tez nie uważam za błąd.To było dla mnie dobre.(nie wiem jak dla innych)ja to bardzo lubiłem(nie mogę jednak mówic za wszystkich).Za błąd uważam że wiele spraw urosło do wielkiej skali i nie byliśmy w stanie tego powstrzymać.To było nasze marzenie jako ulicznych atystów,śpiewac przed wielką publicznością i gdybyśmy zostali przy organizowaniu koncertów dla 2-5 tyś ludzi to by nie doszło do tego co się potem stało czyli załamania.Co drugi dzień byliśmy w gazetach-to zaczęło nas pożerać jak bestia.Wiele osób z rodzeństwa było pokrzywdzonych przez brak możliwości prowadzenia normalnego życia,wszędzie był nacisk z każdej strony…wiele osób chciało mieć część mnie dla siebie.
R:Byłeś jednycm z głownych obiektów na których koncentrowały się media ale myślę że wyciągnąłeś dobre wnioski z tego co się działo ?
A:Tak byłem jednym z tych na którym koncentrował się szał ale jestem wdzięczny za to co przeżyłem i wyciągnąłem wnioski by nie dopuścić do tego jeszcze raz tym razem swojej własnej rodziny.Jestem zadowolony z życia jakie prowadziłem jeszcze przed wielkim sukcesem na ulicy potem w sukcesie rodzinnym no i teraz..Moja mama oddała za mnie życie w pewnym sensie.Moja mama nie poddała się chemioterpii i pokazała największą ,matczyną miłość do niego bo nie usunęła ciąży i często pytają mnie czy czuje się winny tej sytuacji i odpowiadam że nie bo teraz będąc ojcem wiem co znaczy miłość rodzicielska.
A:Nie poznałem mojej mamy ale w głębi serca czuję że znamy się bardzo dobrze bo mimo tego że miała wiele dzieci postanowiła ocalić mnie a nie siebie.
R:Miałeś wybór by móc decydować o swoim życiu?
A:Jako dorosła osoba oczywiście że miałem i mam ale jako dziecko byłem chroniony przez swoje otoczenie jakim jest rodzina.Jako 12,16 i 30 latek można zacząc decydować o swoim życiu.Dorastałem w rodzinie muzykującej i ie znałem niczego innego i pytałem samego siebie czy robie muzykę bo lubie czy robię bo nie znam niczego innego i pytam samego siebie co bym zrobił gdybym zrezygnował z muzyki na np. 5 lat?Artysta musi sobie ciągle zadawać to pytanie i na nowo się odkrywać i puki płomień się pali trzeba go pielęgnować.Publiczność czuje czy się robi muzykę z serca czy nie.
A:Dobrze jest wyznaczać sobie cele jako artysta i jak się już wygląda jak zombie to trzeba sobie odpuścić i zrobić przerwę.Z KF byliśmy za długo w trasie,daliśmy za dużo od siebie,pogubiliśmy się i w pewnym momencie przestaliśmy” świecić” i straciliśmy to co nas wyróżniało pośród innych artystów.
2-3 lata po największym sukcesie nie mieliśmy jak u siebie tego blasku i wyglądaliśmy jak z innej planety.Bylismy wtedy niby tacy cool,bardziej popowi i zatraciliśmy się i nie byliśmy jaz tacy jak z ulicy.Nie mieliśmy nigdy menagera a ja jako 13 latek byłem producentem płyt.Byliśmy coraz to dalej od realnego życia.Nasze życie przestało być przyziemne,nie wiedzieliśmy nawet ile co kosztuje,byliśmy totalnie oderwani od rzeczywistości,nie wiedzieliśmy ile co kosztuje to było chore.I pozostawała samotność w pokoju hotelowym.
Ojciec nie chciał dla nas źle,wiele lat było dobrych ale też wiele złych gdzie nie wiedział i nie zdawał sobie sprawy że możemy się zatracić.Jestem mu wdzięczny za to co przeżyłem.On był geniuszem,wizjonerem i dla mnie dobrym ojcem.Byłbym bardzo szczęśliwy gdybym mógł przeżyć chociaż połowę tego co on.
R:Widać podobieństwo między życiem Dana i Rodziny i twojej rodziny
A:Tak to prawda ale nie przypuszczałem 10 czy 20 lat temu że tak się to rozwinie i będziemy razem tworzyć muzykę.Moja rodzina tzn moja żona i dzieci jesteśmy inni niż mój ojciec z matką.Każdy ma inny charakter,jest indywidualistą.My idziemy swoją drogą ale jest to też forma podtrzymania tradycji chociaż obserwatorzy widzą to różnie i nie wiemy jak się dalej potoczą nasze losy.Moja publicznośc jest przedłużeniem mojej rodziny(dalsza rodzina jak kuzynowie itd.).
Rodzina jest bardzo ważna i to by się wspierać i dzielić.Wiele osób towarzyszy i przez całe swoje życie a ja towarzyszę im,nie znam ich z imienia ale wiem że mamy coś wspólnego.Oni są moim przeznaczeniem a ja ich.Ważne by mieć do siebie szacunek.Rodzina jest ważna i ważne jest by ją mieć.
R:W wielu wywiadach było napisane że jesteś szczęśliwy że wraz z rodziną nie występujecie w wielki halach.Ale jak to jest bo przecież za nową płyte dostaliście wiele nagród jak to pilnujecie?Zbudowaliście taki dystans z Irlandii?
A:za czasów mojej młodości moje relacje z rodzeństwem były jakie były więc teraz z moją własną rodziną nabraliśmy dystansu do całej sprawy..staram się nie upubliczniać nic związanego z moja rodziną ale po jakimś czasie,po wyciszeni u zbudowaniu tej dobrej relacji z publicznością postanowiłem pokazać moja rodzinę w programie Welcome Home i wierzę że nie jest ona w niebezpieczeństwie.Seria ta pokazuje dużo ale nie może więcej ponieważ prawa do niego mam ja.Ludzie którzy się nami interesują tez mogą brać częściowy udział w naszym życiu ale ja to kontroluję,np. na yt w tym co pokazuje.Wszelkie media nie mogą na nas obcenie zarabiać.Nasz kanał na yt jest naszą platformą komunikacyjną.My nie zarabiamy na tym kanale pieniędzy.
R:Mimo to obracasz się w biznesie muzycznym i zdecydowałeś się żyć z muzyki.Powiedz mi czy seria o was przyniosła was pieniądze jeśli uważasz że został on zrobiony tylko dla waszej publiczności?
A:Dużo pieniędzy i czasu poświęciliśmy by złożyć dokumentacje Welcome Home jako całość i nie zrobilibyśmy tego gdyby to było przeznaczone dla 3-ch widzów,wtedy moglibyśmy zaprzestać projektu a nam zależało by pokazać ludziom jacy jesteśmy,co robimy.Poza tym moja historia nie jest do końca tylko moja bo ją też tworzą członkowie mojej rodziny.Byc może gdybyśmy więcej pokazywali w TV to byśmy mieli więcej widzów,czy gdybyśmy pokazywali więcej newsów z życia lub robili specjalne reklamy ale to nie było naszym celem.Chcieliśmy by dokument wyglądał tak jak wygląda.Do tej pory w zasadzie tylko ja się udzielam w wywiadach…ale myślimy o tym czy nie powinniśmy występować w programach jako rodzina być może zainspirowałoby to innych ale to wszystko jest jeszcze w trakcie procesu i nie wiem jeszcze jak daleko to zajdzie.Wiem jedno że nie chce by było tak upublicznione jak moje dzieciństwo.Teraz mam wszystko pod kontrolą,każdy krok tego powolnego procesu i mogę swobodnie spojrzeć na to co się dzieje dookoła i mogę wyciągnąć wnioski czy to było dobre czy nie,czy pokazać cos więcej czy już lepiej nigdy.To co ja robię z moją własną rodziną ma inny rytm działania niż to co ja robiłem w dzieciństwie
R:Nie boisz się jednak że się zatracisz?Ze stracisz kontrolę?
A:Uważam że jeszcze daleko droga do tego na razie mam czym oddychać i to jest zdrowe.
Jest różnica gdy gramy dla 1tyś ludzi a dla 15 tyś i to co my robimy przez 4 lata może inni by zrobili w ciągi miesiąca,a my mamy rezerwę i z nią do tego podchodzimy.Oczywiście byłoby dobrze gdybyśmy zarabiali więcej jako rodzina ale uważam że tak jest ok i wydaje mi się że gdybyśmy nie mieli czym oddychać to byłby początek czegoś złego i ja bym to już rozpoznał bo mam doświadczenie.
Oczywiście są organizatorzy którzy chcą więcej tu i teraz ale ja mówię jednak nie i organizauje sobie wszystko sam na własną rękę.Ludzie którzy ze mną pracują ryzykują ale mogą też decydować sami o tym co i kiedy będą robić.
R:Wiem że ostanio odmówiłeś zaproszenia na koncerty z Rodziną (KF)
A:A tak bo gdybym jeszcze występował jako solowy artysta lub z moim bandem to przyjąłbym propozycje ale z moją rodziną to niekoniecznie bo to by było za dużo.
R:Słyszałem że sobie z muzyki odłożyłeś dużo pieniędzy na psychiatrę?
A: Hahaha tak na psychiatrę i na nauczyciela muzyki hehe.Dodam jeszcze że perkusja jest moim ulubionym instrumentem i jako dziecko ćwiczyłem wiele godzin dziennie bo to było dla mnie najważniejsze.Sukces 12-13 latka jako frontmana był ważny ale perkusja była ważniejsza.Myślę ze te tyły za perkusją mi w tamtym czasie bardzo pomogły i dobrze ze nie stałem tylko z przodu i śpiewałem
R:Czy zdawałeś sobie sprawę wtedy za czasów KF co się dzieje z publicznością?
A:Właściwie nie.Nie widziałem często o co chodzi bo widziałem 10 tys dziewczyn i one stanowiły na koncertach jedną masę w oddali,nie widziałem wtedy ich twarzy.To była dziewna relacja.Myślę że każdy człowiek miałby z tym problem.
R:Można sobie zadać pytanie o co wtedy chodziło? Czy publiczności chodziło o konkretne osoby czy o twór jaki kreowały media z Waszej Rodziny?
A:My nie byliśmy kreowani przez media.Zanim odnieśliśmy sukces,nawet zanim ja się urodziłem graliśmy na ulicach i tak właśnie zjednywaliśmy sobie ludzi w Niemczech i w pewnym momencie staliśmy się kultowym zespołem.Media zauważyły to dopiero później i zaczął się sukces gdzie wylądowaliśmy w top 10.Nie wiedzieliśmy co się dzieje ale zrozumieliśmy że znaliśmy naszą publiczność,przecież staliśmy wielokrotnie naprzeciwko siebie i razem z nimi się to wszystko zbudowało,no i media podłapały temat no i się zaczęło.
My weszliśmy w medialne życie,wywiady,zdjęcia.
Jako ciekawostka-jest zespół Silbermond od 10ciu lat robią super muzykę na wysokim poziomie i to mi się podoba i wielokrotnie im to powiedziałem i że jestem zachwycony że nie występują w brukowcach.
U nas było inaczej… nagle stało się i media z krajów europejskich(tutaj wymienia też Polskę) zaczęły się nami interesować i to były takie czasy że nie byliśmy ciekawą,śpiewającą rodziną a staliśmy się obiektem kultu.Ludzie czy chcieli czy nie bo np. nas nie lubią musieli o nas słyszeć.To było za dużo jedni nas kochani a inni nienawidzili.
Nasza popularność nie została wykreowana przez media ona się rodziła na ulicy z naszą publicznością i wtedy media wyskoczyły… bo było zainteresowanie nami a wcześniej nie wiedzieli kim jesteśmy,nie widzieli nas.
R:W pewnym momencie wszystko się jednak rozpadło i spaliście się obiektem drwin
A:Tak się dzieje gdy wszystko zbyt szybko się toczy.My byliśmy w pewnym momencie tak popularni jak The Jacksons czy The Beatles.Przestaliśmy być zespołem a zaczęliśmy być figurami.Fanki przy stole śniadaniowym opowiadały o nas cały czas a ich bracia dostawali piany z nerwów bo nie mogli już tego słuchać.To było chore.Wtedy doświadczyliśmy też czym jest nienawiść gdy ludzie którzy nie stali po naszej stroie nagle obrzucali nas jajkami.Tego się nigdy nie spodziewaliśmy,że tak może być.Człowiek zadawał sobie pytanie co ja ci zrobiłem że tak się zachowujesz że tak wogóle jest..to było za dużo i musiało pęknąć.
Po czasie człowiek się uczy wiele zachowań innych ludzi jest nie bez powodu i nie można zrobić tego samego bo potrzebny jest kontekst i całość wypowiedzi.
R:Mówiłeś kiedyś że ten cały sukces był jak narkotyk
A:Tak mówiłem w tym kontekście że to wszystko zaczyna cię wciągać i ciągnie cię do tego tak jak właśnie w uzależnieniu (nie jestem narkomanem i i przez to też się nim nie stałem w dosłownym tego słowa tłumaczeniu).Ja jako młody człowiek i jednocześnie producent i autor tekstów ciągle chciałem więcej i więcej i to mi się podobało.W głowie miałem tylko jedno że płyta musi być na pierwszym miejscu list przebojów.Człowiek przyzwyczaja się do pewnych standardów i jak nagle sukces jest mniejszy to jest dziwna sytuacja.Obojętnie czy jest to po roku sukcesów czy po 10ciu latach.W pewnym momencie odbierasz to osobiście i zadajesz sobie pytanie co zrobiłem źle że ludzie przestali mnie lubieć i nagle dziwne jest uczucie gdy ze stadionów przenosisz się do 15 tysięcznych hal by zagrać.To jest absolutnie szalone.Przecież trzeba dziękować każdemu kto przyjdzie na koncert,cię posłuchać ale jak jesteś w fazie spadania w dół a wcześnie piąłeś się tylko do góry i ta sytuacja jest bardzo trudna bo pomimo spadania ciągle chcesz się wzbić do góry jak wcześniej i to jest właśnie to uzależnienie.To jest bardzo ciężkie.I albo idziesz do programu Jungle Camp i szukasz tam swojej drogi albo zaczynasz żyć swoim życiem i zaczynasz rozumieć że to co było nie jest jedynym szczęściem jakie może być w twoim życiu.Twoja muzyka i sukces nie może cię definiować i tego jakim jesteś człowiekiem.Wartość człowieka określa się inaczej.Każdy ma swoją krem i historię.
W wieku 17 lat uciekłem z domu.Mieszkaliśmy na zamku 20 minut od Kolonii a w domu było zbyt szalenie i wszyscy byli jak w amoku a ja nie mogłem tego znieść.Wszyscy byli szaleni no ni umiem tego inaczej wytłumaczyć hehe.
R:Czy było tak że któreś z was z rodzeństwa chciało być bardziej w blasku fleszy niż inni?
A:Być może tak było ale nie wydaje mi się.To nie było coś co sobie przypominam więc takich sytuacji nie było.Każdy z nas znalazł sobie swoje miejsce w zespole i nie musieliśmy ze sobą walczyć.
R:Czy to nie jest tak że teraz prawie wszyscy z was robią muzykę więc przekłada się to na ilość publiczności że ci co wcześniej więcej śpiewali mają teraz więcej fanów?
A:To jest tak że niektórzy z nas chcą dawać kilka koncertów w roku a inni więcej.Ja np. ostatnie 3 lata grałem na ulicach Europy,tam nikt mnie nie rozpoznawał.Nie można teraz powiedzieć czy nasza popularność z przeszłości ma teraz aktualne znaczenie.Często śpiewałem na ulicy i miałem publiczność 3 osobową.Każdy z nas sam zdecydował i z którymi partnerami medialnymi będzie współpracował czy z kimś większym czy mniejszym.Byc może jedno przynosi więcej sukcesu medialnego ale za to mniej życia prywatnego.Każdy decyduje sam za siebie jaką droga idzie.
Z boku to wygląda na takie łatwe i proste bo ten czy tamten ma większy sukces ale prawda jest taka że każdy z nas samo sobie wypracował swoją publiczność.Niektórzy pozostali z przeszłości a inni nie.To jest tak prosto powiedziane ale dla mnie to obojętne.
R:Wróćmy do tematu dlaczego uciekłeś z zamku?
A:Dla mnie ta sytuacja była niezdrowa i myslę że wtedy reszta rodzeństwa pomyślała tak dalej być nie może.I zaczęliśmy wprowadzać zmiany.Zaczęliśmy wychodzi nie w 9tkę ale w 6tkę na scenę.Zredukowaliśmy się bo nie każdy chciał iść ta droga dalej.I to jest ok bo każdy miał prawo decydować o sobie i tak działaliśmy do ok 2006 roku.Potem ja tez zdecydowałem że dla mnie to koniec.Poszedłem swoją drogą,to był klimat rozłamu który chwile trwał.Po tym jak kilka lat było dobrze i interesująco nastąpiło coś ze jednak trzeba było zastopować.
R:Teraz będzie nowy projekt i zaczynasz nową trasę koncertową?
A:Tak świąteczna płyta na Boże Narodzenie.W listopadzie wyjdzie Irish Christmas.Ten projekt przerabiam od kilku lat.Dużo jest różnych wariantów płyt jakie produkowałem,w różnych formatach tak jak inni ale ta jest wyjątkowa i zastanawiałem się czy świąteczna muzyka może być przedstawiona w takie instrumentalnej formie.Pomyslałem że będzie ok że ja moja zona i dzieci pasujemy do tego obrazka.Poznałem świetnych muzyków,którzy zechcieli dołączyć do mojego projektu.To był długi proces ale jestem zadowolony z efektu a praca jaką wykonaliśmy uważam że jest bardzo dobra.Dwa tygodnie temu dodaliśmy też teledysk.
Jednego z muzyków poznałem na trasie podczas podróży i on stał się jakby członkiem naszej rodziny i dużo nam pomógł w realizacji projektu.
R:Na pasku puścimy linki do teledysku
A:A tak tak proszę oglądac i polecać znajomym hehe.Teraz mam wolność,bo wcześniej musiałem prosić firmy produkcyjne o rozpowszechnianie tego czy tamtego a teraz można komunikować się bezpośrednio i dzielić się tym czym chce.Wystartowałem z moim kanałem na yt ale to nie jest główne moje zajęcie.To jest niesamowite jak technika poszła na przód.Wyobrażałem sobie nawet że jakbym kupił sobie kawałek ziemi i miał tam komputer i WLAN to bym mógł oglądać jak się mój dom buduje.Nie rozumiem ludzi którzy tylko siedzą i narzekają na nową technologię.My sami musimy decydować jak się odnaleźć w tym wszystkim.Oczywiście byłoby lepiej gdyby więcej polubieni i obserwujących było na kanałach filozoficznych ale takie jest życie i obserwujących sam decyduje co ogląda.
R:Podglądasz swój kanał na yt by zobaczyć ile ludzi widziało twoje filmiki czy teledyski?
A:Człowiek nie może się od tego uwolnić i to jest chore bo to jakby decydowało o twojej egzystencji i każdy musi nad sobą pracować ja też.Nie mogę sobie pozwolić na wyprodukowanie płyty,która będzie kosztować wiele zachodu i pieniędzy i potem nikt nie będzie chciał tego kupić i słuchac.Jakoś trzeba zakomunikować publicznośći co się robi,pokazać to.W dzisiejszych czasach jest wiele sposobów by właśnie to pokazać bo to nie jest tak że jest tylko sam szczyt a potem już nic.Możesz znaleźć sobie swoje miejsce.Są artyści którzy sprzedają ogromne ilości płyt a normalny obywatel ich nie zna a dlaczego bo robi on muzykę dla wybranej grupy swojej publiczności.
R:Angelo to była wspaniała rozmowa i mam wrażenie że mimo tego co przeżyłeś jesteś normalną osobą
A:Dzękuję.Tak jestem zadowolonym z życia człowiekiem.Co 3-4 lata patrzę w przeszłość i myślę o sobie wow jesteś innym człowiekie niż 5 lat temu i nie chcę by to się skończyło.I chcę za kolejne 5 lat popatrzyć na siebie i powiedzieć że za kolejne 5 lat będzie dobrze ale inaczej i tutaj nie chodzi mi o karierę tylko o proces rozwoju.Jak będę mieć 50 czy 60 lat chcę mieć wiedzę z historii czy filozofii,ekonomii no jest tyle interesujących rzeczy które mnie pchają do przodu i oczywiście moje dzieci.
R:Tutaj nie wymieniłeś muzyki
A:Muzyka jest zawsze bo jest dla mnie jak powietrze więc teraz o tym nie mówię.I wszystkie tematy które mnie interesują wkładam w muzykę.Wiele artystów szuka tematów do muzyki a ja te tematy biorę z mojego życia jak sobie zrobie krok w tył.Można pisać o pracy,o wychowywaniu no jest 1000 rzeczy które mogą być tematem.To co mnie porusza sprawia że o tym pisze piosenki.Jestem głodny nowości i zawsze szukam czegoś nowego.Chcę się rozwijać i pokazać to moim dzieciom.
R:Być może dlatego że jesteś sobą i jesteś jaki jesteś więc nie potrzebujesz wydawac pieniędzy na psychiatrę tylko przerabiasz wszystko i realizujesz pisząc teksty i robiąc muzykę.
A:Tak to jest mój sposób na to co robie na moją sztukę.Niektórzy mają tak że koncentrują się na czymś komercyjnie i chodzi im tylko o biznes,skupiają się na tym czego się teraz słucha ale jeśli tak to wygląda to ja współczuje temu komuś bo tak naprawdę to nie będzie nic wnosiło do jego życia.
R:Czy z tego powodu ostatnio odmówiłeś zagrania 10ciu koncertów za dobre pieniądze?
A:Być może tak bo poczułem że to nie jest na ten moment i zrezygnowałem.Jeśli ktoś przychodzi i mówi chce cię wynająć na taka i taką imprezę i to akuratposuje do tego nad czym obecnie pracujesz to ok to inna sprawa ale jak nie pasuje to nie ma się do czego zmuszać.Nic na siłe.
Np. w 2006 roku dostałem propozycje od człowieka którego znałem i już z nim pracowałem występu za bardzo dobre pieniądze i powiedziałem do niego wiesz co daj mi 1/3 z tego bo tyle akurat potrzebuje a jak się wszystko uda to będziemy kontynuować współpracę.Nie przeceniaj mojej osoby że moja osoba przyciągnie taką publiczność.Jak się później okazało na koncert nie przyszło tyle osób ile on sobie zaplanował i podszedł do mnie i powiedział że zachowałem się bardzo w porządku ale on dalej chce ze mną współpracować i do tej pory często razem pracujemy z tym organizatorem.Staram się pracować i żyć moralnie.
R:Czyli twoje uczucia ci podpowiadają co masz robić a nie są to pochopne decyzje?
A:Nie no nie biorę wszystkiego jak leci i nie krzyczę tak tak biorę nie.Takim zachowaniem może zarobisz dużo pieniędzy ale jeśli nie wykażesz się odpowiednią mocą działania to może być to problem i wszystko może wrócić jak bumerang i będziesz musiał te pieniądze zwrócić
R:Mówisz że 5 lat temu byłeś innym człowiekiem jak ty patrzysz na swoje wywiady czy je analizujesz?
A:5 czy 6 lat temu nie interesowałem się polityką czy filozofią za to przeczytałem w moim życiu z 1000 książek to było moje hobby oprócz innych rzeczy które robię i nadawało to napęd mojemu życiu.W innych latach mierzyłem się z moim przeznaczeniem,w kolejnych grałem na ulicach i prowadziliśmy całkiem inne życie no i też już się starzeje i już nie mogę się doczekać co się wydarzy za kolejne 5 lat.
R:Trzymam za ciebie kciuki.Jestem pod wrażeniem twojej historii
A:Dziękuje i cieszę się że mogę się z ludzmi dzielić tą moją historią nie tylko w wywiadach.Ludzie mnie inspirują swoją obecnością i cieszę się jeśli ja mogę kogoś inspirować.Cieszę się że moje też zamienić kilka zdań zmoją publicznością bo to dodaje mi sił.Lubie pokazywać prawdziwego siebie i to jak się zmieniam.
R:Są prominenci którzy nic z siebie nie dają a ty z pełną świadomością zdecydowałeś się pokazac swoje życie prywatne.
A: To jest problem jeśli twoje życie prywatne zaprzecza temu co robisz zawodowo.Wtedy pokazujesz że jedno jest iluzją i takie coś mnie osobiście nie bawi.Wtedy gra się takiego niedostępnego gwiazdę której nie można dotknąć i być może to jest dobre dla biznesu ale jak tak tego nie robie.To wszystko jest dezyzją czy chcesz być osiągalny czy tylko iluzją która można złamać.Jest wielu menagerów którzy by mi doradzali ze powinienem się zachowywać jak gwiazda i wejść na scenę i zejść bez kontaktu a ja chce być człowiekiem który jest osiągalny.Menager mógłby mi doradzać żebym nie pokazywał swojego życia pryatnego ,dzieci,żony itd. bo pop star musi mieć sexapil i nie mam pojęcia co jeszcze bo mi to obojętne i jestem daleko od tego wszystkiego.Każdy rodzaj artysty ma swoje zalety i wady np. aktorzy żyją z tego że są w pracy kimś innym.Jako muzyk i autor tekstów musi określić jaką drogą chcesz iść np. Phil Collins.Jak on wchodzi na scenę to wszyscy wiedzą że to on ale są ludzi i jest ich bardzo dużo którzy działają inaczej np. Lady Gaga bo z pewnością nie chodzi tak ubrana po domu.Mam taką nadzieje hehe.Już wystarczająco beznadziejnie jest na jej scenie.
R:Ja uważam że jeśli ona czuje się dobrze tak chodząc po domu to niech tak będzie
A:Ok nie będziemy dalej obgadywać hehe.Każdy nie robi co chce i konsumuje co chce
R:Przecież chodzi o wolność o której już wiele razy wspominałeś
A:I to jest właśnie to co się u nie przez lata nie zmieniło(chodzi o wartość wolności)
R:Przecież właśnie to poznałeś już z dzieciństwa
A:Tak to chyba był cel rodzinny i tak jak żyliśmy bo chcieliśmy być wolni i mam nadzieje że u mnie się to nigdy nie zmieni.Choć wiemy ze w życiu bywa różnie.Można mieć wzloty i upadki.
R:Można wpaść w tornado gdzie nie ma się wolności o czym już mówiłeś
A:No właśnie przez obraz wolności jaką mieliśmy staliśmy się tacy wielcy ze w końcu straciliśmy ten obraz
R:Może gdy życie staje się wizerunkiem to wtedy pojawia się problem.U was zaczęło się to do piosenki „An Angel”
A:To ciekawe bo przecież An Angelo było na drugim miejscu a inna na pierwszym a w innych krajach przyszło to później.Mieliśmy wiele hitów ale do tej pory można spotkać ludzi w Niemczech którzy znają tylko An Angel bo to widzieli jako pierwsze i tak już pozostało.Ja to rozumiem ale człowiek idzie dalej i nie stoi w miejscu.
R:Dziękuję za rozmowę..
A:Dziękuje


W przygotowaniu podobny wywiad z Jimem.
_________________
A życie płynie.......
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 10