KELPIX Strona Główna KELPIX


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Kraków i Warszawa - 8-9 września 2016
Autor Wiadomość
Magdalena 
Moderator


Posty: 2967
Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-09-16, 15:20   

iliana napisał/a:
Magdalena - rozwaliła mnie Twoja relacja :lol: . Czy Ty już nie kochasz Padzika? :-(


:lol: moja miłość dojrzała. Albo muszę ją zweryfikować.
_________________
Did you know that 4 out of 3 people don't understand fractions?
wiemy co i kogo
 
 
Agniecha 
Moderator


Pomogła: 1 raz
Posty: 2317
Skąd: Kraków
Wysłany: 10-09-16, 16:53   

Ja byłam tylko w Krakowie i baaaaaaaaaaaaaaaardzo mi się podobało. Klub superowy, z klimatyzacją (gdyby koncert odbył się jak planowano, w Rotundzie, byłby dramat, jak kiedyś, co tam grał i też był taki upalny dzień). Pod Kwadrat przyjechałyśmy akurat, kiedy zaczęto wpuszczać ludzi, więc nie trzeba było stać i czekać. Na wejściu sprawdzali te większe torebki, mi zabrali drożdżówkę z serem (bardzo groźne narzędzie na koncerty, można nią dokonać trwałych obrażeń ciała, a nawet zabić :lol: ), na szczęście nie wymacali wody w plastikowej butelce ;-) . Stanęłyśmy sobie z tyłu, do przodu i tak nie było się co pchać, zresztą ja ze swoim wzrostem więcej zobaczę jak stanę tam gdzie luźniej, niż w ścisku. Kusił mnie bardzo balkon, ale widziałam jak Sven jakieś towarzystwo przegonił, kiedy weszli na górę, to odpuściłam.
Koncert świetny, z serii takich jak kocham. Klimat bandowego Blondasa ♥ Był bar, można było wypić piwko, można było poskakać, potańczyć, poszaleć, a jeszcze jak Padzik śpiewał starocie z czasów Kf, to już w ogóle szał ciał 8-)
Jeśli chodzi o set listę, to na bank coś zgubię, ale na pewno zaczęło się od Ruah a skończyło Barką, która nijak nie pasowała do klimatu koncertu i klubu, ale niech mu będzie ;-) Kelly potrafili w środku lata śpiewać White Christmas, to i Padzik po piwku może Barkę po Polsku zaśpiewać (i położyć zwrotkę, po czym świetnie z tego wybrnąć). Z Human było: Shake Away, Flag, Safe Hands ( z rzucaniem się w tłum, szkoda, że go tam Svenio za nóżkę asekurował, bo może by Padzik dopłynął bardziej do tyłu :-P ), Renegate, Little Giant. Fajnie się te piosenki bronią na koncertach, bo na płycie mnie tak nie porywają. Ze staroci śpiewał Key To My Heart, Fell in love with an alien, One more freaking dollar, An Angel, Ares Qui, Crisis (choć akurat tu mi się nie podoba jego głos, nie lubię kiedy śpiewa w ten sposób), Brother brother. Była jeszcze Maranatha (tu pozwoliłam sobie iść do toalety, bo już na ŚDM to słyszałam i mi się nie podobało), Jokerman, Knocking on heavens door. Jeśli coś zgubiłam, to przypomnijcie :mrgreen:
Świetna była akcja z piwami, bo w pewnym momencie Padzik powiedział, że widzi bar i jeśli jest na sali ktoś, kto ma wielkie serce, to prosi o piwo dla zespołu :lol: 150 zł za bilet od łebka i jeszcze na alkohol mu nie starczyło :lol: Nie musiał Padzik długo czekać, zaraz mu tam te piwa przyleciały, ale tylko cztery :-P To Padzik orzekł, że te serca nie takie wielkie, i on nie będzie grał, tylko czeka na piwo. Moment i dotarła taca z kuflami, rozdał, a tu płynie jeszcze jedna :lol: To powiedział, że jednak mamy wielkie serca, Kraków jest "city of mercy", a on jeszcze prosi kiełbaski do tych piw :lol: Ale od razu dodał, że to żart :-P
W ogóle wyglądał na bardzo wyluzowanego, gębula mu się śmiała cały czas, skakał, gibał się, machał kończynami, jak to Padzik. Szkoda, że troszkę za cicho w stosunku do instrumentów słychać było jego głos, ale może to z racji takiej klubowej atmosfery. Gardło zdarłam, wyskakałam się, pośmiałam, było tak jak być miało. Padzik dał radę, takiego go uwielbiam ♥ BS nie było, ale nawet nie liczyłam, że zorganizuje. Pod busikiem przy wyjeździe się znalazłam, to przynajmniej na pociechę łapką smyrnał :lol: żebym miała coś z życia.
Jednym słowem na takie koncerty mogę jeździć, ciekawa jestem teraz trasy Ruah.
I szkoda, że w sklepiku nie było Human, bo choć płyta nie należy do moich naj, to za taki koncert bym ją kupiła :lol:
_________________
"Spokój gwałtowny. Może to już sierpień.
Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie.
Jest mi tak jakby już było za późno.."
 
 
iliana 
Administrator


Pomogła: 4 razy
Posty: 9522
Wysłany: 10-09-16, 18:08   

Agniecha napisał/a:
Fajnie się te piosenki bronią na koncertach, bo na płycie mnie tak nie porywają.

Ta płyta jest idealna do jazdy samochodem. Bardzo się do niej na wakacjach przekonałam :lol: .
_________________
Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do.
So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Explore. Dream. Discover.


Cover the road till the end of time
 
 
limonali
[Usunięty]

Wysłany: 10-09-16, 18:21   

Ja ja lubie jako plyte ale live zdecydowanie duzo lepsza! Human LIVE boski.
Zajebiscie brzmia te opisy Krakowa, szkoda mi ze nie dolecialam, ale pociesze sie RUAH :)
 
 
Agniecha 
Moderator


Pomogła: 1 raz
Posty: 2317
Skąd: Kraków
Wysłany: 10-09-16, 18:29   

Agniecha napisał/a:
Jeśli coś zgubiłam, to przypomnijcie :mrgreen:


Przypomniałam sobie jeszcze, że śpiewał No fuzz, no buzz ;-)

A co do płyty, to może się jeszcze przekonam, dziś dawałam jej szansę, bo sobie słuchałam. Na razie raz przeleciałam, a potem odkopałam piosenki z Minnemanem i Human poszło w odstawkę :-P Ale będę się jeszcze przekonywać.
_________________
"Spokój gwałtowny. Może to już sierpień.
Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie.
Jest mi tak jakby już było za późno.."
 
 
Vemona 
Maniak


Posty: 509
Wysłany: 10-09-16, 18:35   

Byłam na obu koncertach i jeśli chodzi o porównanie stricte muzyczno-koncertowe, to z jednej strony w Wawie skrócił nieco set (w Krakowie zagrał dodatkowo Bluesa, One more song w bardzo fajnej, pół-akustycznej wersji ♥ i Knockin' on heaven's door) ale z drugiej w Wawie chyba miał minimalnie lepszy dzień jeśli chodzi o wokal, w Krakowie brzmiał oczywiście świetnie, ale miałam wrażenie, że momentami trochę lżej mu się śpiewało właśnie dzień wcześniej. Ale to tylko taki niuansik.
Co do warunków w Stodole to nawet nie chce mi się tego komentować, białko się ścinało, miliard stopni a poza tym ścisk był niesamowity - on sam w sobie może nie byłby aż tak uciążliwy, ale przez tę temperaturę czasami walczyło się o każdy oddech xD. W ogóle jestem Stodołą jako klubem mocno zawiedziona, jeden z bardziej znanych przystanków muzycznych w Wawie, z historią a tam w środku, w tej sali, jakby jakiś amator to wszystko projektował i organizował. Chyba, że druga, większa scena wygląda inaczej, Pad grał na niedawno otwartej, mniejszej - Open Stage.
Nie zmienia to wszystko jednak faktu, że koncert w Wawie i tak niesamowicie mi się podobał, bawiłam się świetnie, dla mnie to był - tak jak pisałam wcześniej - pierwszy raz od paru lat, więc szał baj najt :lol: .
Smaczku warszawskiemu koncertowi tym bardziej dodaje fakt, że Pad na początku Jokermana wziął mój kapelusz i miał go na głowie przez prawie całą piosenkę :mrgreen: .
Dwa screeny z mojego filmiku xD

Pasuje :lol:
Jeśli chodzi o krakowski Kwadrat to klima niby była, ale przed sceną średnio odczuwalna xD. Natomiast było zdecydowanie więcej miejsca, bez tak strasznego ścisku, można było swobodnie poskakać, nie trzeba było skupiać się na walce o własne życie :lol: .
Pad się ładnie rozpił :mrgreen: . Mam dziwne wrażenie, że przesympatyczni koledzy z zespołu mają w tym swój niemały udział 8-) :lol: . A tak serio, to żłopał piwsko aż miło, w sumie od kilku(nastu?) koncertów to sytuacja u niego powtarzalna, w Wawie chyba nie było baru na wyciągnięcie ręki, to sobie odpuścił :-P .
Stagediving na Safe Hands nie wyszedł zbytnio ani tu ani tu. Szkoda, bo na filmikach w innych państwach bardzo fajnie to wyglądało. U nas po prostu przez chwilę tylko poleżał na ludziach :lol: .
Co do samej setlisty - super skomponowana, trochę staroci, trochę nowości, kapkę brakowało mi Out of touch, obok Safe Hands to mój ulubieniec z płyty. Za to nowa wersja An Angel jest okropna.
Pad na scenie to wulkan energii, widać, że w takiej konwencji - czyli band z prawdziwego zdarzenia - czuje się najswobodniej :-D .
Po koncercie w Krakowie uścisnęliśmy sobie ręce, przypomniałam sobie jak miażdżący ten uścisk Pad ma xD.
Było wspaniale, można sobie ponarzekać na różne rzeczy, na różne niedogodności, ale jednak te 2h koncertu, na mega profesjonalnym poziomie muzycznym, emocje, całe to szaleństwo wynagradzają wszystko, przynajmniej w moim przypadku. A jeśli do tego dochodzą jeszcze jakieś dodatkowe smaczki, to już w ogóle :mrgreen: .
Kurde, mam wrażenie, że o wielu rzeczach nie napisałam, nadal chyba nie przetrawiłam tego wszystkiego i wyrzucam z siebie jakieś strzępy przemyśleń xD.
Aha, powiedzcie mi, czy to tylko moje natręctwo? To było chyba podczas One more freaking dollar albo Ares qui, kiedy Pad uskuteczniał przyśpiewki dla publiczności, konkretnie fragment "nananananananananananana", ludzie mieli to za nim to powtórzyć, mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi xD - czy tylko ja na koniec tej konkretnej frazy dośpiewywałam automatycznie od samego początku "SHE'S GOT THE LOOK!"? :lol: . Toż to toćka w toćkę to samo xD.
Cóż no, ciężko będzie teraz wrócić do codzienności, te koncerty były mi naprawdę potrzebne, mam nadzieję, że za jakiś niedługi czas uda się pojechać na kolejne i że nie będzie to trwało - o zgrozo :roll: - tyle co ostatnio xD.
No i oczywiście buziaczki dla wszystkich, z którymi spędzałam czas przed/po/w trakcie koncertów :-D . Do następnego :-D .
_________________
'Normal is an illusion. What is normal for the spider is chaos for the fly.
Ostatnio zmieniony przez Vemona 10-09-16, 19:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Megi 
Wyjadacz


Pomogła: 1 raz
Posty: 2634
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 10-09-16, 18:45   

Renegade z Krakowa https://www.youtube.com/watch?v=RM5FTxr0Vok
_________________
http://stronamegi.blogspot.com/
http://stronamegi-2.blogspot.com/
 
 
syla 
Maniak


Posty: 660
Wysłany: 10-09-16, 19:50   

W warszawie była taka sytuacja że chłopak był z dziewczyną na wózku i kiedy w końcu się dopchali pod scene ktoś zawołał Pada i zszedł zrobić sobie z nią fotkę miałam szczęście stać przy tym wózku i przyjrzeć się Padowi z bliska (kucał przy wózku i przed stopami moimi :-P
 
 
Agniecha 
Moderator


Pomogła: 1 raz
Posty: 2317
Skąd: Kraków
Wysłany: 10-09-16, 21:29   

Padzik prowadzi transmisję na żywo z Pragi :lol: Na jego fb jest Safe Hands z momentu kiedy leży na fankach :mrgreen:
https://www.facebook.com/...ficial/?fref=ts
_________________
"Spokój gwałtowny. Może to już sierpień.
Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie.
Jest mi tak jakby już było za późno.."
 
 
wariatka999 
Wyjadacz


Posty: 2305
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 10-09-16, 21:36   

Mnie tylko dziwi, że ludzie wybierają nagrywanie koncertu zamiast w nim uczestniczyć. Rozumiem, zrobic parę fotek na pamiątkę, ale kurde nagrywać koncert dla kogoś, robic jakąś transmisję? Nie wiem, nie kumam, jadę coś przeżyć, pobawić się, taki tel w dłoni wszystko utrudnia, ale to chyba znak czasu, że przeżywamy coś tylko jeśli 100 innych osób to zobaczy i polubi.
_________________
"Byłem buntownikiem łagodnym, najłagodniejszym z możliwych, ale krańcowym...."
Edward Stachura
 
 
Agniecha 
Moderator


Pomogła: 1 raz
Posty: 2317
Skąd: Kraków
Wysłany: 10-09-16, 21:41   

Vemona napisał/a:

Smaczku warszawskiemu koncertowi tym bardziej dodaje fakt, że Pad na początku Jokermana wziął mój kapelusz i miał go na głowie przez prawie całą piosenkę :mrgreen: .
Dwa screeny z mojego filmiku xD
Obrazek Obrazek
Pasuje :lol:


O jak fajnie :mrgreen: Widziałam filmik w tym kapeluszu, tylko z innej perspektywy. A powiedz, czy on wtedy tam z tobą tak łapką wywijał przez jakiś czas? :mrgreen:
_________________
"Spokój gwałtowny. Może to już sierpień.
Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie.
Jest mi tak jakby już było za późno.."
 
 
monika.bila 
Entuzjasta


Pomogła: 1 raz
Posty: 1181
Skąd: Amsterdam
Wysłany: 10-09-16, 21:45   

wariatka999 napisał/a:
Mnie tylko dziwi, że ludzie wybierają nagrywanie koncertu zamiast w nim uczestniczyć. Rozumiem, zrobic parę fotek na pamiątkę, ale kurde nagrywać koncert dla kogoś, robic jakąś transmisję? Nie wiem, nie kumam, jadę coś przeżyć, pobawić się, taki tel w dłoni wszystko utrudnia, ale to chyba znak czasu, że przeżywamy coś tylko jeśli 100 innych osób to zobaczy i polubi.

Bez obrazy wariatko ale widocznie nie masz pojęcia o transmisjach live.
Nie każdy może uczestniczyc w koncercie a dzieki temu ze jest transmisja może to zrobić i nie ma w tym nic złego.I cieszy mnie że inni mogą przeżywac to co ja w danym momencie w tym samym czasie.

Reszcie dziękuje za relacje.
_________________
A życie płynie.......
 
 
Vemona 
Maniak


Posty: 509
Wysłany: 10-09-16, 21:47   

Agniecha napisał/a:
O jak fajnie :mrgreen: Widziałam filmik w tym kapeluszu, tylko z innej perspektywy. A powiedz, czy on wtedy tam z tobą tak łapką wywijał przez jakiś czas? :mrgreen:


Ano fajjjnie :mrgreen: .
Nie, to była jakaś mała dziewczynka xD.
_________________
'Normal is an illusion. What is normal for the spider is chaos for the fly.
 
 
syla 
Maniak


Posty: 660
Wysłany: 10-09-16, 23:47   

warszawa
 
 
paper_ann 
Znawca


Posty: 3781
Skąd: z domu
Wysłany: 11-09-16, 00:11   

Vemona napisał/a:
w Wawie skrócił nieco set (w Krakowie zagrał dodatkowo Bluesa, One more song w bardzo fajnej, pół-akustycznej wersji ♥ i Knockin' on heaven's door)


Jak długo trwały koncerty?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12