KELPIX

[anna]

Ja mam płyty cd i dvd kelly family oczywiście solówki też

[Tinahet]

W przyplywie glupoty porozdawalam moje wszystkie zbiory, a szkoda, bylaby swietna pamiatka.

[różyczka]

Ja też w przypływie głupoty wyrzuciłam wszystko A potem straszliwie tego żałowałam, więc zaczęłam kolekcjonować rzeczy od nowa ale teraz to raczej głównie CD i DVD.

[marchewcia]

Kiedyś się miało

Kiedyś się miało

[Elizabeth]

O matko miałam identyczną tylko, że z pomarańczowym kołnierzykiem i rękawami .

[kellyska83]

mam do dnia dzisiejszego,wszystkie cd nawet Hope ( cięzko było ją zdobyć ,ale zdobyłam ),dvd,,wszystkie vhsy,książki,artykuły i plakaty,chusty,czapki,bluza ,t-shirty.Wszystko co zdobyłam i skolekcjonowałam mam do dnia dzisiejszego

[Megi]

[ANA]

Z mojej kolekcji niestety nic już nie zostało. Miałam kiedyś wielki album z informacjami o Kellych z różnych gazet, pocztówki, plakaty i inne gadżety. Niestety nie pamiętam już co się z tym stało, ale chyba było wyrzucone. Jest jeszcze taka opcja, że może to być gdzieś w piwnicy u moich rodziców. Może kiedyś się tam przejdę.. ale by było super gdybym to znalazła

[Ika]

A mi zostało całe pudło plakatów, zeszyty w które wklejałam wycinki z gazet, listy (np. od Yvonne, Tinahet :), reszty nie kojarzę. ), do tego kasety, single, płyty. Nic nie wyrzuciłam.

[monika]

Moja kolekcja w okolicach 1996 r. liczyła jedynie 3 kasety magnetofonowe - "Over the hump", "Almost Heaven" i "From Their Hearts." Pokój kuzynki był cały w plakatach - ściany, drzwi i sufit... w spadku po jej kolekcji została mi tylko bluza (nie wiem co się z nią stało), i kilka bloczków pocztówek

Kolekcję płyt CD uzupełniam, w sumie brak mi tylko "Best of 2". Bo mimo tego, że lubię mieć płyty, to "Hope" chyba nie chcę

[Asiulus]

Mam wszystko - kasety, płyty, VHS z Kel-Life'u, koncerty pozyskane od innych fanów (na MC i VHS), nagrania programów przez lata zbierane z TV (z listą co, z jakiej stacji i kiedy nagrane), plakaty, pocztówki, zdjęcia, naklejki, potężne segregatory z artykułami (każdy wycinek w koszulce z datą i numerem czasopisma), fanbooki, tiszerty, masę zdjęć w albumach, a nawet jedną chustę. Do tego całkiem sporo listów z czasów korespondencji z fankami (zostawiłam sobie perełki z tekstami typu "Czy możesz mi odesłać znaczek z mojego listu, gdyż niestety nie jest mój" ). Większość majdanu leży na strychu, VHS i MC mam w pokoju, bo mi by było szkoda wystawiać takie zabytki na mróz.
Nic nowego nie przybywa, bo informacje pozyskuję z internetu, a gadżetów nie zbieram (zresztą, nie bardzo jest skąd).

Mam wszystko - kasety, płyty, VHS z Kel-Life'u, koncerty pozyskane od innych fanów (na MC i VHS), nagrania programów przez lata zbierane z TV (z listą co, z jakiej stacji i kiedy nagrane), plakaty, pocztówki, zdjęcia, naklejki, potężne segregatory z artykułami (każdy wycinek w koszulce z datą i numerem czasopisma), fanbooki, tiszerty, masę zdjęć w albumach, a nawet jedną chustę. Do tego całkiem sporo listów z czasów korespondencji z fankami (zostawiłam sobie perełki z tekstami typu "Czy możesz mi odesłać znaczek z mojego listu, gdyż niestety nie jest mój" ). Większość majdanu leży na strychu, VHS i MC mam w pokoju, bo mi by było szkoda wystawiać takie zabytki na mróz.
Nic nowego nie przybywa, bo informacje pozyskuję z internetu, a gadżetów nie zbieram (zresztą, nie bardzo jest skąd).

[Lena]

Ja mam zdjęcia , trochę klisz , vhsy , parę płyt (ale będę uzupełniać od nowa :P) I trochę plakatów też mam jakimś cudem. Mam tez wszystkie autografy i takie tam pamiątki typu bilety , wejściówki i inne.

[Asiulus]

O, bilety też mam. Jak to się czasy zmieniły - teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki w Internecie - zdjęcia stare i nowiutkie w dobrej rozdzielczości, archiwalne artykuły, filmiki, mp3. Kiedyś każda rzecz była zdobywana (no, chyba że ktoś miał takie możliwości że pławił się w tych dobrach jak Kleopatra w oślim mleku). Mam też jakieś beznadziejnej jakości czarno-białe kserokopie akwarelek Barby - niewiele na nich widać, ale gromadziłam, bo to było coś wyjątkowego, prywatnego, spoza gadżetów masowej produkcji.
Jak sobie przypomnę jakość niektórych nagrań, szczególnie streetowych... Na video obraz czasem skakał, nic prawie nie było widać, niewiele więcej słychać, a oglądało się to z wypiekami na twarzy. Piosenki streetowe na kasetach, przegrywane setny raz też były tragicznej jakości, ale te melodie, ten klimat, świeżość, luz, kontakt z publiką...

O, bilety też mam. Jak to się czasy zmieniły - teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki w Internecie - zdjęcia stare i nowiutkie w dobrej rozdzielczości, archiwalne artykuły, filmiki, mp3. Kiedyś każda rzecz była zdobywana (no, chyba że ktoś miał takie możliwości że pławił się w tych dobrach jak Kleopatra w oślim mleku). Mam też jakieś beznadziejnej jakości czarno-białe kserokopie akwarelek Barby - niewiele na nich widać, ale gromadziłam, bo to było coś wyjątkowego, prywatnego, spoza gadżetów masowej produkcji.
Jak sobie przypomnę jakość niektórych nagrań, szczególnie streetowych... Na video obraz czasem skakał, nic prawie nie było widać, niewiele więcej słychać, a oglądało się to z wypiekami na twarzy. Piosenki streetowe na kasetach, przegrywane setny raz też były tragicznej jakości, ale te melodie, ten klimat, świeżość, luz, kontakt z publiką...

[monia2128]

Tak przy okazji porządków w szafie przyszła kolej na półkę z Kelly więc zrobiłam foty :P

Zeszyt prawie cały wyklejony drobnymi wycinkami



Zbiór artykułów i plakatów (nie chciało mi się rozkładać;) )



62 płyty ze zdjęciami i filmikami z netu. Muszę też je poprzeglądać co tam jest i co w ogóle jest sens trzymać :D

Trochę fotek

Książki, bilety, pocztówki



album na 500 zdjęć z moich koncertów



no i płyty, single, vhsy, dvd..



Za chwilę kolekcja powiększy się o nową płytkę i singiel :P

W piwnicy mam jeszcze koszulki, poduszkę i kasety. Muszę przytargać je.

[monika]

Wow, imponujący zbiór!