KELPIX Strona Główna KELPIX


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jimmy w Poznaniu - 09.02.2009 Klub Blue Note
Autor Wiadomość
nona 
Moderator


Posty: 1868
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 14-03-15, 18:16   Jimmy w Poznaniu - 09.02.2009 Klub Blue Note

Cytat:

2009-02-09, poniedzialek | godz. 20:00
JIMMY KELLY
Kolejny (po występującej niedawno Particii) członek grupy Kelly Family w solowym projekcie na jedynym koncercie w Polsce


marii
jedno pytanie Jim dalej występuje na scenie tylko z tym niemiłym Grekiem?? :D

vivica
Dalej.Bez niego się nigdzie nie rusza.

Ally
a o co chodzi z tym Grekiem? bo Ja nie w temacie?

naicy
to jest ten duży i niemiły pan co siedzi koło Jima i na gitarce brzdąka, a później ponoć zabiera Jima z bs...chodziły takie słuchy, że Jim się go boi, czego się nie dziwie zważywszy na posturę tego pana :D ale na polskich fanów nie ma mocnych >:D jak ten pan będzie niemiły to go fani do lasu wywiozą i do drzewa przywiążą a bs będzie ;D

Kama
Często padały pytania na temat BS a więc mam następujące info:
BS będzie :) ale uwaga nie tak długie jak robiła Patka !!! Maksymalnie 50 min. ale prosze bez paniki!!!
Jest jeden mały warunek: zero bezsensownego paplania na BS fota i odchodzimy, bez zamieszania itd. Jak wszystko pójdzie sprawnie to jestem pewna że Jim przedłuzy troche bs. Więc w sumie wszystko zalezy od nas.

Agniecha
Pani moderator bawiąca sie wczoraj na Jamesie mi przysłała sms-ka ;D Tak więc przekazuję co następuje: James powiedział, że planuje kilka starych piosenek zagrać dla nas w Poznaniu, ale ogólnie to będzie grał Roots. CD Babylon wziął ze sobą i chce za nia 10 euro. I pani moderator dodała jeszcze że jest słodki i piękny ;D
Czyli usłyszę Cover the road... ;D jeju!!!!!! ;D

Magdalena

a ja otrzymałam całkiem inną wiadomosc od vivi, ktora rozmawiala z nim wczoraj i powidziala mu, zeby byl przygotowany na to, ze ludzie beda krzyczec zby zagral jakies stare piosenki, a Jim jej powiedzial, że każe sie tym ludziom zamknąć :| :))

DANA
wieści takie, że właśnie od jakiś 40 minut trwa bs , które jest na dworze.....

Koncert ogólnie fajny, czasami lekko nudy, ale było spoko - śpiewał lord can you hear.... i nanana ( fani wołali i ich posłuchał ;D ).

Jimmy powiedział, że jakby wiedział, że u nas tak super jest, to by wcześniej przyjechał ;) Więc mu się też podoba i zadowolony jest.

Narazie tyle wiem.

Natalka86
no ja właśnie wróciłam z koncertu. Było super, Jim był taki słodziutki i miły. Był może z jeden nudnawy moment na konercie, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona ;D ;D ;D ;D ;D
I załapałam się na ten śmieszny bs, więc fotę mam :))

Nancy
Jimmy dał z siebie wszystko podczas koncertu, jestem zachwycona jego barwą głosu. Ani chwili się nie nudziłam. Był naprawdę zaskoczony, że tak przyjęli go polscy fani. Był taki moment, kiedy wszyscy śpiewali razem z nim jakąś piosenkę (niestety nie pamiętam już jaką) i rytmicznie do tego klaskali, coraz to szybciej razem z jego gitarą i wtedy widziałam na jego twarzy takie prawdziwe zadowolenie i zaszokowanie (w pozytywnym znaczeniu). Obiecał też, że niebawem znów przyjedzie do Polski ;D
Co do BS to niestety nie dał z siebie wszystkiego :P mógłby dłużej zostać i zrobić go w pomieszczeniu, a nie na dworze będąc przyklejonym do samochodu :-\ Udało mi się chociaż zdobyć autograf na płycie,

Kama
Dla mnie wielkie zaskoczenie!!! Czytając opinie jaki Jimmy jest nudny itd. miałam wielkie obawy co do tego koncertu. A tu.... rewelacja ;D
Jima głos nic nie stracił na mocy, w sumie nie wiem czego ludzie spodziewają się po koncertach chyba niektórzy nie potrafią usiąść na tyłku i wsłuchać się w muzykę.
Jimmy na maksa milutki pozytywnie nastawiony z niczym nie robił problemu.
Jak tak wyglądają nudne koncerty to ja chcę więcej ;)
BS nie był długi bo ekipa wracała prosto do domu i mieli długą trase przed sobą (Jim mówił mi, że on ma teraz dzieci i musi uwazać na siebie bo jest za nie odpowiedzialny).
Acha no i oczywiście ma zamiar wrócić do PL.
A jeszcze jedno jak dziewczyny spytały się o Padzika Jimmy wskazał na niebo i powiedział "Ask Him" ;) .
Ach i Jimmy tez lubi mówić "God bless you" ta rodzina już tak ma.

Motylek
Co do BS to:
-> Było długie BS przed koncertem jak Jimm przyjechał, mega długa gadał ze wszystkimi robił sobie foty(niektórzy jak zwykle po pare), wszystko mega na luzie bez żadnego pospiechu i tp. Był bardzo miły, mozna było go o wszystko pytać
-> BS po koncercie totalna porażka! ! ! Ale nie ze względu na Jimma tylko ludzi. Gorzej niż bydło. Błędem było, że Jimm wyszedł na dwór, bo ludzie nie potrafili sie zachować, stali dosłownie kilka centymetrów od Niego, także było kiepsko. Każdy się rzucał, mimo iz Jimm prosił o spokój, że nie ucieknie i tp. Ludzie pchali się zamiast stanąć kawałek od Niego, żeby każdy na spokojnie mógł sobie zrobić z Nim zdjęcie. Do tego taka chamówa, że nikt nie zwałał, że laski nawózku chciały sobie zrobić foto, a,le wszyscy wyje***e na Nie i sie biedne przecisnąc nie mogły.
-> Bez komentarza dla osób które natrzaskały sobie fot z Jimmem przed koncertem ale z uporem maniaka pchały sie w ten kołchoz po koncercie, wciskając Jimma w busa aby zrobic sobie już kolejne! Dzięki takim osobom niektórzy nie maja z Nim wogóle zdjęcia! ! ! Gratuluję dobrego samopoczucia! (Aż sam Jimm zwracał im uwagę, że to kolejne już zdjęcie z Nim)
-> Ale cóż...kulture albo sie ma albo nie!

eve
parę moich zdjęć




eve
Ja też jestem zadowolona, choć nie wszystko z jego obecnego repertuaru do mnie przemawia i czasem myślałam ("dobra, dawaj inny utwór...")
Na początku miałam wrażenie, że Jim się trochę czuł nieswojo będąc u nas po kilku latach. Powitał go mega aplauz (wiadomo), co skwitował, że trochę się boi, bo nie jest do tego przyzwyczajony i ma uczucie jakby cofnął się w czasie;-)

A do kapelusza fajne teksty walnął: że zawsze chciał być kowbojem, że zaraz sobie kupi spluwę; a po koncercie wziął kurtkę pod pachę, plecak na ramię i powiedział, że idzie poszukać swojego konia :))

Jestem mega szczęśliwa, bo załapałam się prawie w ostatniej chwili na foto i autograf, tyle, że dostanę zdjęcie na maila, bo w moim aparacie padła bateria

Motylek
Zdjęcia z BS (cywilizownanego)przed koncertem:



monia2128
to i ja się obudziłam :D

Więc tak. Z jednej strony bs przed koncertem... trochę niesprawiedliwe wobec ludzi bo pewnie nieliczni już byli o tej porze pod zamkiem. Ja o 15 np to dopiero z domu wychodziłam. Z drugiej strony jednak bardzo miłe z jego strony, że wyszedł do tych co już tam byli :) W sumie szkoda, że nie byłam wcześniej bo z tego co piszecie to bym miała bez problemu z nim fotkę i mogłaby troszkę zobaczyć jaki on jest. No, ale trudno i czekam na relację tych co spędzili z nim wtedy trochę czasu :)

Bs po koncercie masakra :D Praktycznie go nie było. Staliśmy spokojnie w okolicach sceny i Jim wyszedł i zaczął zbierać rzeczy ze sceny. Kurcze Grek mógł to zrobić sam, poradziłby sobie chłopak :P A Jim w tym czasie mógł z nami stanąć na troszkę, albo chociaż z niepełnosprawnymi bo potem to te osoby miały ciężko się do niego dostać. No, ale Jim ze sceny pokazał nam ręką gdzie mamy iść no i wszyscy poszliśmy tam gdzie Patka miała bs :) A Jim nas zrobił w konia bo w ten sposób zrobił sobie miejsce by spokojnie wyjść z klubu :D Na schodach cały czas idąc, odwrócił się i się uśmiechał ;D No to tłum się rzucił za nim i w tym momencie nie wiedziałam czy iść za nim czy wrócić po rzeczy i jechać do domu. Myślałam, że Jim sobie po prostu jedzie i w pierwszej chwili stałam i patrzyłam co się dzieje :) No, ale u góry ktoś z nim zrobił sobie fotkę więc poszłam zobaczyć co i jak i jak wpadłam w tłum to nawet nie wiem kiedy byłam już na dworze :D W sumie sporo z tych osób poszło chyba po kurtki bo jak ja byłam koło samochodu to jeszcze mała grupka ludzi była i na początku Jim prawie został zduszony, ale za chwilę się trochę wszyscy odsunęli tak by było trochę miejsca. Nawet padło od kogoś hasło by w kolejce stanąć, ale to w sumie podziałało tylko na to, że trochę się wszyscy odsunęli. Ale z czasem jak dochodziły osoby było coraz ciaśniej i coraz bardziej się pchali (mam szczęście do prawej strony :D Stałam w miejscu a tylko prawa strona się przesuwała. Tak miałam też na Patce :) ). No, ale jakoś udało się. W sumie nawet się nie musiałam pchać bo powoli z każdej strony na przemian ktoś podchodził. Pchałam się dopiero jak chciałam stamtąd się wydostać. Jim się pytał tylko ludzi gdzie jest ich fotograf ;) Potem jeszcze chwilę postałam i patrzyłam na ten tłum. Dobrze, że mój Tomek wrócił po kurtki, które mieliśmy na krzesłach a nie w szatni bo podobno do szatni ciężko było się dopchać. Dzięki temu ominęło mnie chyba największe pchanie się do Jima. Potem pojawiły się osoby niepełnosprawne i faktycznie miały problem by się do niego dostać. Dopiero ktoś zaczął krzyczeć by się ludzie trochę odsunęli bo w ten sposób te osoby nie mają szans na fotkę. Co się działo potem to nie wiem bo poszłam na pociąg, ale z tego co tu ktoś pisał już dużo nie straciłam. W tym wszystkim podobało mi się jednak, że ludzie podchodzili do Jima, szybka fotka i odchodzili. Szybka akcja by jak najwięcej ludzi się dostało. Przynajmniej przy mnie, co było potem jak się wydostałam to nie wiem. Ktoś pisał, że osoby podchodziły kilka razy - bez sensu, w ten sposób odebrały szansę na fotkę innym.
Przed bs poznałam Natalkę :) I w czasie "bs" w sumie stałyśmy razem więc dzięki Ci za fotkę :) Mam nadzieję, że ta, którą ja Tobie robiłam wyszła dobrze bo kompletnie nic nie widziałam :) W międzyczasie pstryknęłyśmy sobie fotki właśnie z Natalką i Moncią :) A potem już poszłam bo nie chciałam męczyć więcej mojego Tomka bo cały czas siedział z gorączką.

A teraz sam koncert. Rewelacja to za duże słowo, ale koncert był baaardzo udany. Podobało mi się bardzo. Super, że zaśpiewał kilka starych piosenek, szczególnie Nanana.. aż mi się łezka w oku zakręciła. Co do nowych to też były fajne, choć to z książką faktycznie mógł sobie darować ;) Mile zaskoczona jestem Jimem. Bardzo sympatyczny facet - jechałam z nastawieniem, że facet będzie cały czas jakieś fochy robił :D Zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie :) Chyba był zaskoczony reakcją ludzi jak wyszedł na scenę, ale pozytywnie. Super pasował mu ten kapelusz, który dostał :) Mówił, że ma żonę i dwoje dzieci i czeka go długa podróż do domu, że słyszał, że ludzie przyjechali na koncert z daleka - nawet z Londynu (jak to powiedział, przecież do Niemiec jest bliżej ;D ). Mówił coś, o tym, że mu zaufaliśmy, że przyszliśmy na koncert jednego Kelly - jakoś tak, dokładnie już nie pamiętam :) W sumie to co mówił rozumiałam w trakcie jak mówił, ale jakoś ciężko mi teraz cokolwiek powtórzyć. Jakaś dziewczyna miała urodziny i ludzie zaczęli śpiewać i Jim nie wiedział o co chodzi, upewniał się czy mamy te same daty co u niego ;D Dopiero Grek zauważył jak ktoś wskazuje palcem na osobę z pierwszego rzędu i Jim podszedł do tej dziewczyny, zapytał chyba tylko o imię a potem zaczął mówić, że ona ma urodziny. Wtedy wyleciał na scenę jakiś chłopak i powiedział, że jeszcze ktoś ma urodziny i Jim zaczął się wygłupiać i wymieniać po kolei imiona - na zasadzie ten ma urodziny i ten i ten i ten... Wydaje mi się, że gdyby ten chłopak nie wyleciał to Jim by zaśpiewał sto lat tej dziewczynie. Nie wiadomo.
Eh jak coś mi się przypomni to jeszcze napiszę :) Koncert naprawdę udany i warto było jechać :) Nudny nie był na pewno. Mi odpowiada to, że siedzimy sobie spokojnie i słuchamy koncertu. Choć były chwile, że wstawaliśmy :P Tak jak na Patce, na starych piosenkach :)

Można było kupić płytki - Babylon 50 zł, na nic innego nie zwróciłam w sumie uwagi :) Nie wiem po ile sprzedawał Roots, ale chyba były też jakieś fotki bo ludzie chodzili z dużymi zdjęciami. Jak ja byłam w sklepiku to zdjęć nie było wystawionych. Poszłam zaraz przed koncertem konkretnie po Babylon :)

Ale się rozpisałam ;D Potem wrzucę jakieś fotki :)

Aha, już ktoś pisał, że koleś wszystko narywa na koncertach, fajnie jakby poskładali to w całość i wyszło z tego dvd :P Ten koleś od kamery sympatyczny. Co postawił sobie krzesło przed statywem (przed koncertem jeszcze) to ktoś mu zabierał. Najpierw mój Tomek bo w sumie przy naszym stoliku zabrakło tego jednego krzesła, pewnie on zabrał dla siebie ;) Potem postawił sobie następne i też jak skądś wrócił to już nie było i zaczął się śmiać kto mu zwinął krzesło :P

Kama
O panu Greku trzeba też coś napisac ;) W Poznaniu miał super humor Panowie cały czas zartowali między sobą :) Było widać, że bardzo mu to odpowiada, że ludzie robią mu zdjęcia biją dla niego brawo. Fajna sytuacja była jak Niki poprawiał się niby do zdjęc wszyscy się śmiali a Jim patrzył co się dzieje :)
Po koncercie jak poszlam do chłopaków to Niki wyszedł z mega uśmiechem na twarzy uścisnął mi dłoń i i dziękował, więc chyba tez będzie chciał wrócić :P

iliana
Heh. Koncert był bardzo fajny, chociaż muzycznie gorszy niż na przykład w Cottbus. Ale to akurat mało ważne. Super, że Jim zagrał Nanana, chociaż się zarzekał, ze tego nie zrobi :P.
Ogólnie - największy plus tego koncertu (i w ogóle koncertów w Polsce) to reakcje publiczności. To, że wszyscy śpiewają, klaszczą, a nie jak w Niemczech siedzą i kontemplują Jima. Jak to powiedziała Connie ze sklepiku - to był najgłośniejszy koncert Jima, jaki kiedykolwiek widziała.
Szkoda, że po koncercie Jim wylazł na dwór, czyli właściwie zrobił jak zwykle. No i jak zwykle przyszedł Grek i zabrał Jima :P.
Co do zachowania na BS to się nie wypowiadam, bo od początku wiedziałam, że tak będzie. Chociaż pan, który na prośbę, żeby przepuścił do Jima dziewczynę na wózku, odburknął chamsko "później", to już przegiął pałę.
Cieszę się bardzo, że Jim dał radę i też, że wyciągnął to Roots na coś całkiem niezłego, bo po pierwszych koncertach z tej trasy, się nie zanosiło. Na jesień jest planowana kolejna trasa, ale to ma być coś w rodzaju Roots 2, więc chyba nadal nie będzie grał swoich piosenek :-\. Ale i tak ♥.

Kama
Z tego co wiem to Jim chce wpaść jeszcze do Polski a wiem to od niego. Zobaczymy co czas przyniesie.

monika.bila
No tak jak przyszłysmy pod klub po raz drugi bo raz po bilety a raz zobaczyc co sie tam dzieje to spotkałysmy Dage ,ktora powiedziała ze był juz Jim i robił zdjecia i dawał autografy.no i nagle patrzymy wyszedł Jim taki niepozorny ,normalny koles az nie miałam odwagi go zawołac bo był taki przestraszony i skromny.No i przyszły Motylek i Madziaa i poszły z Azi i Angela po niego.Za chwilke patrzymy Jim wychodzi i cos w aucie grzebie no to podeszłam i zapytałam czy ma chwilke dla nas na fotke.On taki milutki powiedział ze oczywiscie.
Do fotki tulił bardzo mocno.Kochany.No i tak jak Azi juz pisała z autografem były jaja bo mowie mu czy mogłby napisac dla Moniki a on ze on tylko pisze swoje imie i nazwisko bo jakby kazdemu miał pisac z dedykacja to stalibysmy tutaj do 5 rano,ale mam sie nie gniewac i wiedziec ze mimo iz tylko napisał Jimmy Kelly to to jest specjalnie dla mnie for Monika.No i potem ktora dziewczyna nie podeszla to sie jej pytał czy tez jest Monika ;D .Kochany bez kitu.
-> No i było nas tam z 10-15 osob i była kulturka na maxa.Ja zapytałam go czy zaspiewa "Wastibg All My Time" a on ze nie bo nie chce a ja ze kocham to piosenke jak pewnie wiekszosc a on ze on tez ale nie zaspiewa bo ma juz repertuar na dzisiaj :P
-> Jimmy sie pytał skad jestesmy a my no ze z Polski i czy daleko jechalismy na koncert(jak mu Beatka powiedział ze 10 h specjalnie dla niego to był w lekkim szoku)
-> pytał jak u nas komunikacja tzn pociagi czy sa dobre połaczenia no i my ze nie hehe a za chwile ze to zalez\\y z jakiego miejsca sie jedzie
-> rozmawialismy tez o kryzysie gospodarczym i czy go odczuł no i on mowi ze jako muzyk tego nie odczuł no i ja powiedziałam ze duzo ludzi straciło prace ,firmy pobankrutowały i ludzie znow wyruszaja za granice bo euro dobrze stoi
-> kolezanka co go zameczała mogła sobie dac siana bo on sie na nia patrzył jak z kosmosu ale i tak był bardzo miły
-> oczywiscie nie obeszło sie bez standardowego pytania "Co tam u Paddyego??" na co on ze mu sie przeszkadza w swoim zyciu i nie wie co tam u niego ze najlepiej spytac Boga pokazał palcem w gore
-> pytałam tez jak jego rodzinka on zaczał mowic ze jest bardzo szczesliwy bo ma dwie cudowne coreczki wymieniał imiona i wiek ze jest teraz ojcem i jest to dla niego wazne
ze do corek mowi po angielsku a zona po niemiecku niestety ze wzgledu na to ze dzieci sa małe nie mogła przyjechac mimo iz bardzo chciała
-> no i zapytany czy pamieta swoj ostatnio koncert w Polsce powiedział ze jasne ze pamieta,mowił o Wisniewskim no i Mandarynie i słyszac ze sie rozeszli powiedział ze ona fajna i pewnie go rzuciła heh
-> pytałam tez czy jest jakas szansa ze zagraja razem z rodzinka z tymi ktorzy pozostali jakis wielki koncert no i on ze tak tylko ich gusta muzyczne sa tak rozne i sa problemy logistyczne tez sa istotne ze ciezko im sie dogadac juz w kwestii muzyczne i zebrac to w jakas całosc ale on nie mowi ze nie i napewno jeszcze kiedys bedziemy mieli szanse ich zobaczeyc razem na scenie
-> on sie nas pytał co robimy czy studiujemy czy pracujemy i zapytał mnie co robie no to ja mu tam bla bla bla on naprawde sie tym zainteresował i słuchał kazdego z uwaga(ja jego z reszta tez)
-> no i własnie pytałam co mysli po o koncercie po tylu latach w Polsce a on ze bardzo sie cieszy i ze problem z koncertami w Polsce jest taki ze nie zna tutaj nikogo kto by mu pomogł no to ja mumowie ze sa osoby co organizowały koncerty Angelo czy Pattki i ze zawsze bedzie ktos kto sie tym zajmie i wtedy zaczał pytac czy jest ktos z Poznania no to mowie ze dziewczyna ktora jest odpowiedziałna za kocert juz jest z drodze(Kama ;D )
-> w pewnej chwili przyszedł Grek i przeprosil nas ze na chwilke porwie nam Jima cos pogadał z nim na boku i poszedł(nie wiem ale mi sie bardzo w porzadku wydał w tym momencie)
-> pytałam tez jakie sa jego plany na najblizsze kilka lat to powiedział ze chce dokonczyc nagrywanie płyty ktore juz kilka razy przerywał ale zadnych konkretnych planow nie ma
Nie wiec to chyba wszystko o czym gadalismy z nim i trwało to z dobra godzine potem Jim przeprosił nas ze juz powinnien isc na probe dzwieku.
No i co do Bs wieczornego to masakra juz były rozne przepychanki ale to było przegiecie.Ja z kuzynem pomagalismy Gosi i takiej dziewczynce na wozku wejsc po schodach i pewnie tylko dzieki mojej interwencji mogły sobie zrobic z nim fotki.Bo jakas dziewczyna w dredach(ta zagorzała fanka z ikf-u)truła mu cos nad uchem.
No i wcale sie nie dziwie ze uciekł bo taki tłum jak sie rzucił to on przezrazony.
Dzieki Azi ze miała czuja na ten nasz wczesniejszy bs bo bysmy nie zrobiły sobie foty z Jimmem.
Wogole cofam co kiedykolwiek mowiłam złego na Jimma ale naprawde jest normalny i przede wszystkim bardzo kochany i zabawny.

Agniecha
To może ja ;D

na początku mega wielkie podziękowania dla Darii i Łukasz, ze zabrali mnie sierotkę, bo bez nich by mnie tam wczoraj nie było. Zabrali spod domu odwieźli pod dom, pokłony im za to do ziemi!!! ;D

Co do Jima, to potwierdziło sie to, co sądziłam o nim, ma facet fantastyczny wokal, aż ciary przechodzą, jednak jeśli chodzi o repertuar to nie w całości do mnie trafia (np piosenki z książka nie czaje zupełnie :)) ) ale co tam, bawiłam się super. No i wizyta u Jamesa na scenie 8) :)) Kapelusz kowbojski miał dać kolega Darii właśnie specjalnie na Cover the road w imię starych dobrych czasów, ale chyba sie zawstydził, wiec jakiś diabeł podszepnął mnie, żeby mu ten kapelutek dać. Oczywiście Agniecha jak to Agniecha, zachować sie nie umie i chciała wejść Jamesowi w słowo :P ale jak mnie w końcu dopuścił do głosu, to mu powiedziałam o co chodzi z kapeluszem. Najpierw wyglądał na lekko nierozumiejącego ale założył i został w nim :D

iliana
Nie do końca w kolejności i na pewno o czymś zapomniałam.

Madre tan hermosa
Mary don't you weep
Eyes on the prize
Shanendoah
Beautiful morning
coś jakby Peces
Locamente
Railway
piosenka Greka
God's gonna cut you down
Jesus on the mainline
Let my people go
Lord can you hear
Cover the road
Nanana
Fields of Athanrye

moira
To i ja dorzucę kilka słów od siebie, generalnie wyszło że pojechałam w sumie sama ale w ogóle nie żałuję. Poznałam kilka osób, nikogo z Kelpixa (aż dziw mnie brał jak się dowiedziałam, że są osoby które o kelpixie w ogóle nie maja pojęcia). Większość z Was kojarzyłaM z fotek.
Koncert był fantastyczny całkowicie spełnił moje oczekiwania absolutnie mój klimat, nie będę się rozpisywać bo już w sumie wszystko zostało opisane. Jak poszłam po bilet to się zdziwiłam, gdy weszłam do klubu a tak Jimm sobie grał na gitarce. Co do bs po koncercie to nie mogłam uwierzyć w to co widzę. O ile dobrze pamiętam to przed koncertem Naicy pisała o organizacji bs a ja odpisałam, ze chyba jesteśmy dorośli i jak każdy siebie zorganizuje to będzie porządek, Nic bardziej mylnego. To był koszmar. Zal mi było Jimma jak stanął wokół tej obławy. Nie miałam sumienia się pchać na siłę bo 15-tką już nie jestem i niestety na fotkę się nie załapałam. Stałam z 3 dziewczynami z nadzieją, ze coś się ruszy ale miałyśmy wrażenie, że przy Nim stają cały czas te same osoby i ciągle fotki pstrykają. ŻENUJĄCE TO BYŁO, jak dzieci.
Ale no cóż, koncert był cudowny. Już wiem, ze żadnego innego sobie nie odpuszczę.

wiercia
Ja ciągle nie mogę dojść do siebie po tym koncercie-był GENIALNY!!! Jako wierne fanki Jima chłonęłyśmy z Elwi każdą sekundę jak w transie..jeszcze nigdy żaden koncert nie minął mi tak szybko :)) Dla mnie numerem 1 było Cover the road poryczałam się na show pierwszy raz od 1998 roku :-[ :-[ :-[ ciary miałam nieziemskie-ten kapelusz sprawił,że miałam przed oczami Dortmund 94 i wrażenie,że jak skończy, zaśpiewa kolejny z Kellysów..że to stare,dobre czasy..Ale i reszta piosenek strasznie mnie ucieszyła-ręce spuchły mi od klaskania hehe zupełnie jak Adze po koncertach Blondasa ;D

Co do bs to każdy wie..dzięki Bogu byłam w gronie szczęśliwców którzy załapali się na ten z kulturką przed koncertem :)) Gdy poszłam ze znajomymi odebrać bilety w klubie, Jimmy wprawdzie powiedział że foty później, ale żebyśmy czuli się jego gośćmi i możemy usiąść jeśli chcemy 8) trochę nam głupio było, bo klub mimo wszystko był jeszcze oficjalnie zamknięty więc wyszliśmy na zewnątrz. Od początku wydawał nam się taki trochę spięty i mieliśmy rację,skoro na koncercie powiedział, że troszkę się boi ;) Ale ja nic nie mówię,bo sama mijałam go na nogach jak z waty i z sercem w gardle ;D :-[ hehe
Dziękuję raz jeszcze Dagmarze z Poznania,która zadzwoniła do mnie jak poszliśmy na miasto z info,że Jimmy wyszedł do fanów..ta godzina był BEZCENNA..przekonałam się,że Jimmy jest właśnie taki, jak myślałam przez 13 lat 8) szczery,wesoły i wogóle THE BEST ;D ;D ;D
Może następnym razem starczy mi odwagi,żeby się odezwać hehe ;)
Mam nadzieję,że wróci do nas szybko..baaaaardzo szybko....

Gosia
To teraz czas na mnie ;D
Koncert fajny aczkolwiek mogło być lepiej. Jedno wiem napewno! Nie żałuje że tam byłam! :D
Jim trochę się zestarzał ale rewelacyjny głos mu pozostał!!! Nanana w ostrzejszej wersji boska! Trochę mi brakowało Kellysowych piosenek no ale cóż w końcu to koncert solo...
Co do Greka, nie taki diabeł straszny jak go malują ;) Chociaż momentami mnie mocno irytywał, miałam wrażenie jakby cały koncert był pod jego dyktando i to Jimmy pracował u niego a nie on u Jima ::) (mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi).

Co do wieczornego BS nie będę powtarzać tego co inni już napisali... ale...
Z tego miejsca baaaaardzo chcę podziękować MONICE BILI i JEJ KUZYNOWI za wszelką pomoc! Naprawdę gdyby nie WY (i pozostałe osoby które nie zapomniały o naszym istnieniu! - przepraszam że nie wymieniam z imienia ale było tak ciemno i wogóle że mało co widziłam :-[ ) to nawet nie zbliżyłybyśmy sie do Jima! ! ! Naprawdę to dla nas wiele znaczyło!







JIMMY KELLY- ROOTS- COVER THE ROAD (POZNAŃ 9.02.2009) Zwróćcie uwagę co się dzieje w 2:40 minucie
Ostatnio zmieniony przez iliana 13-12-16, 21:13, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Julcia007 
Maniak


Pomogła: 1 raz
Posty: 632
Wysłany: 17-03-15, 20:13   

ehhh mój szwagier nie trawiący KF zrobił wtedy chyba z 400 fotek i 10filmików ehhh to były piękne czasy ;-)

poszukam fotki i wam dodam ;-)

[ Dodano: 17-03-15, 22:13 ]
LET MY PEOPLE GO
NA NA NA [przepraszam, ale nie całe- bateria siadła]
COVER THE ROAD
GOD'S GONNA CUT YOU DOWN
MADRE TAN HERMOSA
JIMMY KELLY- ROOTS- (POZNAŃ 09.02.2009)

[ Dodano: 17-03-15, 22:21 ]






nie wiem gdzie uwaliłam resztę :roll:
_________________
Każdy bezsens ma jakiś sens, bo bez sensu nie ma sensu ;)
 
 
Megi 
Wyjadacz


Pomogła: 1 raz
Posty: 2632
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 09-02-16, 16:43   

Dziś mija 7 lat :shock: od koncertu Jimmy'ego w Poznaniu.
_________________
http://stronamegi.blogspot.com/
http://stronamegi-2.blogspot.com/
 
 
Julcia007 
Maniak


Pomogła: 1 raz
Posty: 632
Wysłany: 09-02-16, 21:53   

heh... mój pierwszy koncert... fajne wspomnienia :-)
_________________
Każdy bezsens ma jakiś sens, bo bez sensu nie ma sensu ;)
 
 
Marta2727
[Usunięty]

Wysłany: 09-02-16, 23:39   

Julcia007 napisał/a:
heh... mój pierwszy koncert... fajne wspomnienia :-)


Mój też pierwszy kelly-koncert :mrgreen: W ciągu tych siedmiu lat było ich jeszcze ponad czterdzieści :-)
 
 
paper_ann 
Znawca


Posty: 3778
Skąd: z domu
Wysłany: 10-02-16, 00:29   

Marta2727 napisał/a:
W ciągu tych siedmiu lat było ich jeszcze ponad czterdzieści :-)


O WOW :shock: szacun :!:

Jimmy Kelly Poznań 9.02.09. Madre Tan Hermosa
Jimmy Kelly Poznań 9.02.09. Cover the road
Jimmy Kelly Poznań 9.02.09. Lord can you hear my prayer
Jimmy Kelly Poznań 9.02.09. God
Jimmy Kelly Poznań 9.02.09. Fields of Athenry
 
 
Marta2727
[Usunięty]

Wysłany: 10-02-16, 00:57   

paper_ann napisał/a:
Marta2727 napisał/a:
W ciągu tych siedmiu lat było ich jeszcze ponad czterdzieści :-)


O WOW :shock: szacun :!:

Taka solowa kelly-mieszanka :-) Żałuję tylko, że nigdy nie miałam okazji być na żadnym koncercie kiedy grali wszyscy razem :-(
 
 
Ika 
Znawca


Posty: 3385
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 10-02-16, 07:37   

Tak sie zastanawiam czemu mnie tam nie bylo. I za nic nie moge wykombinowac wiec pewnie studia-cos co skutecznie wymazuje z pamieci 😊
_________________
Gdybyś był łzą w moim oku, nie zapłakałabym nigdy, żeby Cię nie stracić.....
 
 
Julcia007 
Maniak


Pomogła: 1 raz
Posty: 632
Wysłany: 10-02-16, 18:25   

hej no właśnie przypomniało mi się, ze ktoś nagrywał cały koncercik z Poznania i wrzucił na starego KP ... ktoś ma może ten koncercik?
Ja miałam na dysku ale niestety rozwalił się i chyba nawet fotek nie zdążyłam odratować
_________________
Każdy bezsens ma jakiś sens, bo bez sensu nie ma sensu ;)
 
 
różyczka 
Gaduła


Posty: 106
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 11-02-16, 23:24   

Marta2727 napisał/a:
Julcia007 napisał/a:
heh... mój pierwszy koncert... fajne wspomnienia :-)


Mój też pierwszy kelly-koncert :mrgreen: W ciągu tych siedmiu lat było ich jeszcze ponad czterdzieści :-)

Nieźle, to też był mój pierwszy Kelly koncert, ale do 40 jeszcze mi trochę brakuje, póki co mam ich na koncie 29 :-) Ale i tak do dzisiaj nie mogę wybaczyć mamie, że mnie nie chciała puścić na żaden koncert całej dziewiątki :-(
 
 
Marta2727
[Usunięty]

Wysłany: 11-02-16, 23:43   

różyczka napisał/a:
Marta2727 napisał/a:
Julcia007 napisał/a:
heh... mój pierwszy koncert... fajne wspomnienia :-)


Mój też pierwszy kelly-koncert :mrgreen: W ciągu tych siedmiu lat było ich jeszcze ponad czterdzieści :-)

Nieźle, to też był mój pierwszy Kelly koncert, ale do 40 jeszcze mi trochę brakuje, póki co mam ich na koncie 29 :-) Ale i tak do dzisiaj nie mogę wybaczyć mamie, że mnie nie chciała puścić na żaden koncert całej dziewiątki :-(


Dokładnie ;-) Mam to samo......
 
 
EK 
Maniak

Posty: 827
Wysłany: 12-02-16, 08:02   

To juz 7 lat??????? Jejciu ale ten cza s leci. Bylam wtedy w Finlandii a wydaje sie jakby to z rok temu bylo.

Teraz sobie uswiadomilam ile to lat niektorych nie widzialam. Przestalam jezdzic i jakues sporadyczne konzi wpsdna. Jejciu Monia azi my sie widzialysmy kiedy? 2007? Na Angelo. Woooow.
 
 
monia2128 
Entuzjasta


Posty: 1407
Skąd: Gniezno
Wysłany: 13-03-17, 23:57   

Siedzę i robię porządki w zdjęciach, w albumach i dotarłam do fotek z koncertów :mrgreen:

Przegląd min :-P :lol:


 
 
Magdalena 
Moderator


Posty: 2964
Skąd: Warszawa
Wysłany: 13-03-17, 23:58   

No, no :mrgreen: . Miny, jakby mu się odbijało i miał zaraz puścić pawia :lol: .
_________________
Did you know that 4 out of 3 people don't understand fractions?
wiemy co i kogo
 
 
Megi 
Wyjadacz


Pomogła: 1 raz
Posty: 2632
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 14-03-17, 10:25   

I pomyśleć, że minęło już 8 lat :shock: od pierwszego solowego koncertu Jimma w Polsce.
_________________
http://stronamegi.blogspot.com/
http://stronamegi-2.blogspot.com/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11