KELPIX Strona Główna KELPIX


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Paddy w kraju nad Wisłą vol. 1
Autor Wiadomość
nona 
Moderator


Posty: 1868
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 11-03-15, 14:36   Paddy w kraju nad Wisłą vol. 1

Padjulka
17 października o 19:00 Paddy wystąpi w Krakowie w kościele św. Stanisława Kostki na Dębnikach w ramach obchodów IX Dnia Papieskiego. Księża zapraszają na jego koncert, świadectwo i modlitwę. Nie wiem czy będę mogła być tam wtedy ale mam nadzieję, że ktoś będzie i nagra to spotkanie. Informacja potwierdzona, właśnie dostałam w tej sprawie e-maila

Agaatuniaa
A miało się nie wydać...:/ chyba nie będą zadowoleni...

iliana

A ja muszę przyznać, że baaaardzo się cieszę, że ta informacja się jednak tu pojawiła. Skoro przyjeżdża i głosi, to niech ludzie jadą i go słuchają >:D.

To co, robimy flagę? >:D >:D >:D

Agniecha
tak, ja proponuję z napisem "Paddy keep on rosary" ;D

zancia
Czy to znowu głupi żart,bo nie kapuję :-\

Padjulka
nie to nie jest żart, tu jest tresc ktora otrzymalam od ksiezy tej parafii w ktorej ma wystapic paddy

Cytat:
Szczęść Boże!

Zapraszamy do naszego kościoła w przyszłą sobotę 17.10.2009 na godzinę 19.00 na koncert, świadectwo, modlitwę w wykonaniu byłego wokalisty zespołu Kelly Family, Johna Paula Mary.
ks. Jan

Kraków Debniki


zreszta dla nie wierzacych proponuje wyslanie maila albo telefon, przekonacie sie ze to jednak prawda

naicy
ehehehe jeśli to prawda to Paddy ma już nieźle pod deklem nawalone :)) ja wolę tam nie być :P info jest już w necie http://dorotakelly.bloog.pl/?ticaid=68e66 więc do Krakowa nadciągną dzikie tłumy katoliczek :))

zancia
No to ja mu życzę powodzenia.Już widzę jak podwija swoj habit i spierdziela gdzie pieprz rośnie.Przecież jeśli to jest prawda to będzie jakaś masakra.Pół tych osób co tam przybędą to nawiedzone fanki

Marta P.
Dlaczego mialby miec nawalone pod deklem:) Jesli chce ewangelizowac to kazde miejsce jest dobre, od duzych festiwalii po male Koscioly:) Ale ta informacja nie jest prawdziwa:)

naicy
My Ci nie wierzymy ;D !Ty chcesz Pada dla siebie tylko zagarnąć >:D

naicy
Cytat:
author="iliana"]
To co, robimy flagę? >:D >:D >:D

ja proponuję zbiórkę jedzenia i datków na wydanie płyty :D

Izabelka17
Jaki z niego baran ::)
Jeżeli myśli, że on tym całym swoim świadectwem coś wskóra, to jest naprawdę głupi :-\
Chyba, że robi to wyłącznie dla siebie >:D Żeby się bardziej uświęcić >:D
Jedynymi osobami, które nie będą znały tam Padda, to zapewne będę stare mohery, które już są wystarczająco zewangelizowane ::)
Mam nadzieję, że fanki dadzą mu takie świadectwo, że wróci do tego klasztoru i skupi się na ewangelizowaniu samego siebie >:D

naicy
a czemu tak mało ludzi pisze w tym temacie?kurcze wszyscy pewnie już się pakują do Krakowa, a ja siedzę na kelpixie ::)

Agniecha

wszyscy dzwonią na parafię w Dębnikach :)) Proboszcz już włosy rwie i myśli o wycofaniu zaproszenia czcigodnego gościa :))

Ula
jesli to prawda to lepiej niech ochroniarzy zatrudnią zanim znokałtuje go dziki tłum-wyobrażam sobie co tam sie będzie działo ;D

Ula
kupcie mu sandaly lepiej pewnie sie ucieszy ;D
coś czuje że proboszcz tej parafi serdecznie tego pożałuje bo będzie caly czas na telefonie wisiał hehehe

monika.bila
Moze i proboszcz poodbiera troche tych telefonow ale jaka kaska bedzie z tego pewnie juz jakis kramik szykuja z pamiatkami lub zdjecie z JPM za symboliczna opłate :P

Agniecha
Brat Pad z czekolady, będzie jak znalazł na święta pod choinkę >:D

domi
Cytat:
author="Agniecha"]

Brat Pad z czekolady, będzie jak znalazł na święta pod choinkę >:D


tylko, żeby się do świąt nie rozpuścił ;)

naicy
wie ktoś czy bs będzie? :D


Agniecha
Cytat:
author="marii"]A przed nim bieży baraaaaaaaanek
A nad nim lata motyleeeeeeeeeeek




tak mnie poniosło po tym poście >:D

Ech ci ludzie, tyle tu krzyku, co napletli o moim Padziku
Jakieś bzdury o jego przyjeździe, to po prostu w głowie się nie mieści
Tak to bywa gdy ktoś zazdrości, kiedy brak mu własnej miłości
Plotki głodzi, mi nie zaszkodzi żadne obce zło na mój sposób widzieć go

ref.
Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek
A przed nim bieży baranek
A nad nim lata motylek
A przed nim bieży baranek
A nad nim lata motylek

Krzywde robią mojemu Padzikowi, opluć chcą go brudni zboczeńcy
Dobić chcą go w morzu zawiści
Paranoicy, podli sadyści, utaplani w brudnej rozpuście, a na gębach fałszywy uśmiech
Byle zagnać do swego bagna
Ale wara wam ja go przecież lepiej znam

ref.
Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek
A przed nim bieży baranek
A nad nim lata motylek
A przed nim bieży baranek
A nad nim lata motylek

Znów go widzieli w jakimś kościele, znów gdzieś sie modlił w zeszłą niedzielę
Znów sie umartwiał , Boże drogi!
Znów we Francji zmywał podłogi, tylko czemu ręce ma białe?!
Miałam zapytać, zapomniałam
Ciało kłoniąc, skinął mi dłonią
Padł skronią w skroń
Znów zapadłam w niego jak w toń


Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek
A przed nim bieży baranek
A nad nim lata motylek
A przed nim bieży baranek
A nad nim lata motylek

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Chyba nie przebrnę spokojnie przez ten temat!
 
 
iliana 
Administrator


Pomogła: 4 razy
Posty: 9520
Wysłany: 11-03-15, 14:41   

:lol: :lol: :lol:
Kurcze twórczość Agniechy nie może zginąć w czeluściach netu.
_________________
Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do.
So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Explore. Dream. Discover.


Cover the road till the end of time
 
 
nona 
Moderator


Posty: 1868
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 11-03-15, 14:42   

iliana
Ej no, ale zaśpiewajcie mu chociaż An Angel ::). Albo Alienkę >:D.

Agniecha
Postuluję za przeniesieniem imprezy na krakowskie Błonia ;D a wieczorem można Padzika na chwilę wystawić w oknie kurii na Franciszkańskiej :P

ajrisz
oł, Pedi zawita :D ??? To już wiem dlaczego taki tłum na kelpixie o poranku ;D

Ciekawam, muszę przyznać, czy to faktycznie prawda ::)

Agniecha

Całą noc wrzało, nawet biedną Agniechę w snach brat Padzik nawiedził, krzyczał coś i w ogóle był podły ::) ale co tam, ja mu już śpiewnik na powitanie szykuję :))

Wesołą nowinę fanki słuchajcie,
Pięknego Padzika ze mną witajcie
Jak miła ta nowina! Mów gdzie jest
Ta Padzina? Byśmy tam pobieżeli i ujrzeli

Baranka przywiezie, to nie są żarty
I swoje świadectwo ogłosi z kartki
Jak miła ta nowina! Mów gdzie jest
Ta Padzina? Byśmy tam pobieżeli i ujrzeli

Proboszcz nam zaprosił boskiego idola
Pokłonem uczcimy sandał Padziora
Jak miła ta nowina! Mów gdzie jest
Ta Padzina? Byśmy tam pobieżeli i ujrzeli
 
 
Agatka 
Entuzjasta


Posty: 1836
Skąd: Tychy
Wysłany: 11-03-15, 14:42   

Nona świetnie się czyta te stare posty dotyczące koncertów :-)

Agniecha Twoja twórczość jest po prostu boska :mrgreen:
 
 
Agniecha 
Moderator


Pomogła: 1 raz
Posty: 2315
Skąd: Kraków
Wysłany: 11-03-15, 14:46   

iliana napisał/a:
:lol: :lol: :lol:
Kurcze twórczość Agniechy nie może zginąć w czeluściach netu.


O mój dobry Boże :lol: Że też ja napłodziłam takie rzeczy o Padziku. Chyba swego czasu byłam kimś tam od przekładów w temacie o sekcie Padzikowej :lol: Rany, kiedy to było! Ile się tam człowiek naśmiał :mrgreen:
 
 
nona 
Moderator


Posty: 1868
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 11-03-15, 14:49   

Agniecha
Cytat:
author="ajrisz"]


Toż to Padzik więcej pieśni na swą cześć się domaga. Tak by można z nich śpiewnik taki co najmniej na 10 stronic opublikować. Wtedy dopiero przestanie w snach nawiedzać. Więc Agniecha do roboty ;D


Do Dębnik, hej faneczki,
Do Dębnik, bo tam cud!
Sam Padzik tam przybędzie,
by zbawić polski ród.

Ref.: Śpiewajcie forumeczki,
faneczki , grajcie Mu.
Kłaniajcie się dzieweczki,
Bo Padzik zmierza tu.

Padnijmy na kolana,
ten chłopak to nasz cel,
Witajmy swego Pada;
na płytę zrzućmy się.

Ref.: Śpiewajcie forumeczki,
faneczki , grajcie Mu.
Kłaniajcie się dzieweczki,
Bo Padzik zmierza tu.

Padziku niepojęty, kto
pojmie piękność Twą?
W kościele wśród owieczek,
masz tron i służbę swą.

Ref.: Śpiewajcie forumeczki,
faneczki , grajcie Mu.
Kłaniajcie się dzieweczki,
Bo Padzik zmierza tu.

Padziku mój najsłodszy,
Tobie oddaję się.
O skarbie mój najdroższy,
racz wziąć na własność mnie.

Ref.: Śpiewajcie forumeczki,
faneczki , grajcie Mu.
Kłaniajcie się dzieweczki,
Bo Padzik zmierza tu.


smażyć się będę za to w piekle ::)

Agaatuniaa
Rany ludzie!!!!!!!!! To ma być nauka!!! To nie koncert Paddy'ego Kelly!!!!!!!!!!!!! Wy macie iść tam wysłuchać jego nauki, przemyśleć ja i się pomodlić. Przecież wiadome, że nie będzie ani BS ani żadnego spotkania z nim. Ludzie myśśśśśśśśślcie to nie boli!!!

aniakellyfanka
Cytat:
author="Megi19"]Na stronie parafii jest info:
Cytat:
10. Zapraszamy do naszego kościoła w przyszłą sobotę 17.10.2009 na godzinę 19.00 na koncert, świadectwo, modlitwę w wykonaniu byłego wokalisty zespołu Kelly Family, Johna Paula Mary.


jaka to jest parafia ?

Agniecha

od następnej soboty Świętego Padzika z Kelly Family :))

Agniecha
No wiec sobotni obrazek pod kościołem ;D
Termosiki, kolejeczka, trochę pisków jak Padzik gdzieś wyjdzie. Pięknie ładnie, a potem ;D A potem, krew, pot, zdeptane babcie z różańcami, pierwsze ławki z transparentami ;D i tylko Padzik będzie szukał swojego baranka pod ławkami, nie wiedząc, ze mu ktoś w tym szale zadeptał >:D

[ Dodano: 11-03-15, 15:11 ]
monia
ciekawa jestem czy to salezjanie go zaprosili czy sam sie wprosil :))

Z doświadczenia wiem że najbardziej na tego typu „uroczystościach” awanturują się właśnie babce które przychodzą ze swoimi wnuczkami i wnukami. Którym google w domu powiedziało że braciszek który zawita do ich zacnej parafii to właśnie ten PADDY KELLY >:D . Tak więc już mam wizję przyszłego tygodnia ;D : kiedy to pod kościołem będzie czekać zbieranina: zdesperowanych studentów, taniej siły roboczej, uczniów, babć ,maturzystów, i innego rodzaju elementu. I oczywiście MY ! FAAANI! ;D
Nagle kiedy wybija godzina 19 wrota świątyni otworzą się.....I tu kolejne kellysowe-dantejskie przeżycie, bo nagle te całe stado osób rzuca się na drzwi. Fani z tyłu oczywiście dzielnie pchają się bo kobieta przed nimi stanęła i ni w te ni w te, więc dla pewności pchają się między ludzi, bo nie widzą, czy toto chce wchodzić, czy nie. Wiadomo oczywiście, że każdy się pcha bo każdy pragnie pokontemplowac dziurki do nosa swojego IDOLA, więc desperacja ludzi jest przeogromna. A tu nagle na środku wyrasta pani z torbą wielkości boiska, ani jej obejść ani przeskoczyć..fani złorzeczą pod nosem....
Razem z wszystkimi awanturuje się dwóch młodzieńców w dresach z najnowszej kolekcji bazaru (powszechnie znanego jako Tandeta),tyle że owi młodzieńcy nie używają takich jak my form grzecznościowych. >:D
W okolicach przednich drzwi dzieją się dantejskie sceny. Babcię z laskami wciąga wir wzburzonego tłumu, nastolatki z plecakami taranują siwego dziadka. Jakaś dystyngowana pani w zielonej bluzce już, już ma nogę za drzwiami to tak jakby już była po drugiej stronie, jest tak blisko osiągnięcia swego celu, ale nagle, nie wiadomo dlaczego robi coś na kształt piruetu, nie upada tylko dzięki niewiarygodnemu refleksowi młodzieńca, który łapie ją za torebkę. W międzyczasie dwie studwudziestoletnie staruszki kłują się laskami walcząc o pierwszeństwo. >:D
To niestety nie koniec przygód, bo żeby dostrzec do środka trzeba przebiec ok. 50 metrów w wyniku czego z przodu jest zwarty ciemny tłok desperatów tak zdesperowanych desperacją, że trzeba użyć siły żeby się stamtąd wypchać. Ale kiedy już wydostaniesz się z tej paszczy szaleństwa, z tej ostatniej apokalipsy...nastaje światłość i świeżość, nagle odczuwasz rześki dopływ tlenu i z radością stwierdzasz, że jesteś w środku i nawet masz na sobie w miarę kompletne ubranie.

Z krakowa relacjonowala dla Państa – Monika Max Kolonko
;D ;D ;D

elke
a miało się nie wydać, a miało być tak pięknie..niech mnie wszyscy znienawidzą od tej notki, ale mam swoje powody nie będę ich tu tłumaczyć bo kelpix to ostatnie miejsce na takie rzeczy...a tak w nawiasie mam ochotę ukatrupić za to puszczenie farby...(uwaga: teraz zaczyna się jadka na mnie, już się nie mogę doczekać)

Vemona
A dlaczego miało się to nie wydać? To jest jakaś pilnie strzeżona, pieprzona tajemnica? ???

elke
Życie...reality kills dosłownie...a po drugie to nie będzie żaden koncert tylko spotkanie, ale jak już się wydało to będzie koncert i zapewne będzie głupie skandowanie..kurcze tak mi żal. Szkoda Padjulka, że się wygadałaś widać nie znasz kelpixa..

naicy
a czemu twierdzisz, że to osoby,które dowiedziały się z kelpixa narobią wiochy?Jak do tej pory ludzie z kelpixa na koncertach zachowywali się najmniej histerycznie

Moncia
Ale dlaczego szkoda że się Ktoś tam "wygadał"? nie rozumiem...Przecież to jest Idol "każdego" z Nas i chyba każdy ma prawo uczestniczyć na tym spotkaniu, być na koncercie. Ciekawe jakby Ktoś tam się poczuł że ma przyjechać jakiś członek Kelly Family do PL na koncert a nie powiedział bo chciał sobie zostawić tą wiadomość dla siebie. Dla mnie to egoizm. Miejmy tylko nadzieje że będzie normalnie i jak na kościół przystało...spokojnie ;)

vivica
Ta cała Padjulka to jakas idiotka.Liczę na to, że PK odwoła ten cyrk ::)

DANA
nie rozumiem czepiania się Padjulki przez niektóre osoby. Samoluby i egoiści. Pewnie szlak je trafia, bo myślały, że uda im się w malutkim gronie pobyć sam na sam z ich ukochanym Patryczkiem, a tu klops, muszą zapomnieć o tym, bo wiadomo, że jak będzie tłum, to Paddy raczej będzie niedostępny i tylko pojawi się w kościele, pośpiewa, pogada i ucieknie. Ja się cieszę , że nas tam będzie tak dużo, bo może wiele osób , jak usłyszą jego gadkę na żywo, zrozumie go, może jego słowa do kogoś trafią. O to chyba mu chodzi, aby głosić swoje świadectwo do jak największej liczby młodych ludzi, więc ogromna frekwencja jest jak najbardziej mile widziana.

vivica
Cytat:
author="DANA"]też nie rozumiem czepiania się Padjulki przez niektóre osoby. Samoluby i egoiści. Pewnie szlak je trafia, bo myślały, że uda im się w malutkim gronie pobyć sam na sam z ich ukochanym Patryczkiem, a tu klops, muszą zapomnieć o tym, bo wiadomo, że jak będzie tłum, to Paddy raczej będzie niedostępny i tylko pojawi się w kościele, pośpiewa, pogada i ucieknie.

Własnie dlatego miało byc exlusive,bez tego co zwykle ::) No ale cóż,może następnym razem niektórzy będą trzymali język za zębami. Zresztą i tak wyjątkowo długo udało nam się utrzymać to w tajemnicy ???

Asiek
Cytat:
Własnie dlatego miało byc exlusive,bez tego co zwykle No ale cóż,może następnym razem niektórzy będą trzymali język za zębami. Zresztą i tak wyjątkowo długo udało nam się utrzymać to w tajemnicy


chyba nie piszesz tego poważnie???
Zupełnie nie rozumiem takiego podejścia... tym bardziej, że jest to kościół, gdzie KAŻDY może przyjść i każdy jest mile widziany, nawet jeżeli przychodzi tylko dla Pada! Nigdy nie wiadomo, czy przypadkiem jego świadectwo nie zdziała czegoś dobrego w sercu nawet najbardziej zdziczałej fanki, która nawet nie będzie się tego spodziewać- a wierz mi, że już takie historie widziałam na własne oczy!!!

naicy
Cytat:
vivica]
Własnie dlatego miało byc exlusive,bez tego co zwykle ::) No ale cóż,może następnym razem niektórzy będą trzymali język za zębami. Zresztą i tak wyjątkowo długo udało nam się utrzymać to w tajemnicy ???

wiesz co, a może jakby Ciebie nie było to dopiero byłoby exclusive?To przykre, że niektórzy traktują innych jak gorszych od siebie...

vivica
Cytat:
"Asiek"]
Cytat:
Własnie dlatego miało byc exlusive,bez tego co zwykle No ale cóż,może następnym razem niektórzy będą trzymali język za zębami. Zresztą i tak wyjątkowo długo udało nam się utrzymać to w tajemnicy


chyba nie piszesz tego poważnie???
Zupełnie nie rozumiem takiego podejścia... tym bardziej, że jest to kościół, gdzie KAŻDY może przyjść i każdy jest mile widziany, nawet jeżeli przychodzi tylko dla Pada! Nigdy nie wiadomo, czy przypadkiem jego świadectwo nie zdziała czegoś dobrego w sercu nawet najbardziej zdziczałej fanki, która nawet nie będzie się tego spodziewać- a wierz mi, że już takie historie widziałam na własne oczy!!!

A youtube to gorszy?Zawsze można sobie włączyć i się nawrócić. ::)

Vemona
:)) :)) Padnę za moment :))
To sobie oglądaj człowieku na jutubie, może się nawrócisz. Tajemnice, konszachty, sekrety - ludzie, po ile Wy macie lat? ::) To jest tak żałosne, małe, niskie i jadem podszyte, że aż się niedobrze robi. Elita zasrana :))

[ Dodano: 11-03-15, 16:42 ]
madziaa
Cytat:
»We would like to inform everyone that brother John Paul Mary is coming to visit Poland. He will hold two prayer, music and testimony evenings entitled »BEHOLD, THE LAMB OF GOD!«. The first evening will take place on 16th October in St. Stephan's parish in Warsaw (ul. Czerniakowska 137) at 18.00 and the second on 17th October in salesian institute of St. Stanislaw Kostka in Krakow (ul. Konfederacka 6) at 18.00. You are all kindly invited to meet the Lord with brother John Paul Mary.«


aralka
Czy ja dobrze zrozumiałam, że jednak będą dwa spotkania ? :))

iliana
Ale będzie An Angel? :D I Take my hand? :D

A tak poważnie to wizja różańca po angielsku mnie pociąga. I to bardzo. Hmm... ::). Nie ma to jak mieć dziwne zboczenia :-\.

Vemona
I Rock'n'roll stole my soul na bis jak go wywołamy swoim piskiem i wrzaskami. Biedny będzie musiał się przebić przez stertę maskotek przy ołtarzu.

iliana
Cytat:
author="Vemona"] Biedny będzie musiał się przebić przez stertę maskotek przy ołtarzu.

Maskotek? To nie rzucamy stanikami? :o

Dalej same kłótnie, wyzwiska, obelgi, pretensje :-P Więc przechodzimy do relacji :-)

[ Dodano: 11-03-15, 17:40 ]
aralka
Pedi był obecny na mszy, ponoć cały czas ziewał :P I o dziwo nie ma sandałów ??? :)) Nie wygląda też na tak bardzo chudego i często się uśmiecha. Aa i po mszy każdy dostał świeczki i różaniec. Kiedy Pedi wyszedł wszystkie światła zostały zgaszone i paliły się tylko te świeczki.

monia
Paddy nosi żywego barana ;D ;D

Agniecha

potem żywy baran nosi Padzika, potem baran pada pod ciężarem Padzika, potem Padzik nosi martwego barana :))

monia
mam juz pierwsze niusy - podobno jest strasznie smutno - Paddy tak spiewa i opowiada smutne rzeczy ze caly kosciol szlocha...ludzie siedza jak zamurowani i zamurowani wyszli z kosciola...cicho spokojnie klimatycznie - z owieczka chodzi po Kosciele tak ze kazdy moze jej dotknac ale oczywiscie wszyscy dotylkali Padda. Zdjec powiedzial zeby nie robic ale jak chodzil z owieczka to kazdy wykorzystal sytuacje bo zrobil sie tlum...calosc trwa 5 godzin...AMEN....

iliana
Każdy może podejść i sobie z Padem pogadać. Coś jak bs :P.

Ania-mama
no tak widziałam że dziewczyny wchodziły tam za nim ale ja uitak nic bym mu nie powiedziła to już nie wchodziłam.
A kazali jakies kartki wypełniać , nie wiem po co im te dane np. adres i numer telefonu :) , i zbierali datki na zakon Pada.

Kama
Spotkanie z Padem bezcenne!
Świadectwo Padzika niby miało taką samą treść jak w Medjugorie, ale dodał do tego pieśni. Nie chcę dużo pisać bo jutro będziecie mile zaskoczone. Nie myślałam, że będzie to tak głębokie przeżycie duchowe. Sposób w jaki Paddy przedstawia swoją drogę do Boga i poznawanie go, sprawia, że człowiek rozumie jego wybory.
Aaa i głos Padzik ma naprawdę rewelacyjny! Debatujemy teraz z dziewczynami i dochodzimy do wniosku, że Paddy dokonał właściwego wyboru, widać jaki jest szczęśliwy :)

Magdalena

tak... ja dopiero dotarłam do domu :))
generalnie jest zakaz nagrywania, fotografowania, etc. - jak na Angelo.
Wcale nie jest smutno, jak to ktos napisal - po prostu zdarzylo sie ze 2-3 razy, że JPM zwrocil uwage, zeby nie klaskac na piosenkach, bo to jest modlitwa. jesli to rowna sie "smutno" to ja mam beke ;D

Świetny nastrój, super kontakt z ludzmi, do ktorych mowi, czyli do nas :D choc nie wiadomo, czy jakos reagowac, glupio tak :P swiadectwo to samo co w Medjugorie, troszeczke zmienione - chyba 2 razy zeszlo mu sie z tematu glownego, i poprzetykal je piosenkami. Przy rozancu tez przy kazdej czesci byly piosenki, uwaga - calusne piosenki :)) jedna to normalnie U2. A caloksztalt Jimem zalatywal nawet dla mnie, ktora zadnego Jimowego koncertu ni widziala ::)

Tlumacza mielismy swietnego! rewelka! wielkie brawa dla tego Pana. najlepszy byl motyw, jak on nie zozumial czegos i poprosil Padda o powtorzenie, Pad powtorzyl i do niego, czy jest nauczycielem angielskiego. Po twierdzacej odpowiedzi Pad sie usmiechnal i mowi, ze musi go nauczyc troche polskiego, a koles tlumaczy "jestescie wspaniali" :D to po prostu trzeba bylo uslyszec. Przypuszczam, że w Kraq go nie bedzie, a to duza strata. No i mielismy orkiestre :) perkusja, bas, druga gitara. No i dzieki wielkie Violi Brzezinskiej, choc nie wiem dokladnie jak wielki byl jej wklad w organizacje - podobno duzy :D

nie zaluje tego spotkania. uslyszalam tak autentyczne swiadectwo i tak sympatyczne slowa skierowane wylacznie do mnie, że naprawde nie zaluję. Nawet nie zauwazylismy, kiedy te 4 czy 5 godzin minelo (licze z Mszą) Gdy znowu pojawi sie w Polsce, chetnie sie wybiore, o mowi ciekawie i prosto o waznych rzeczach.

zancia
No to teraz ja.
Wszelkie niedostatki jak np stanie w korku 4 godziny,a pozniej wracanie do Tomaszowa 100km Taxi,bo zwiał mi ostatni autobus.Wynagradza mi wspomnienie z wczorajszego spotknia z John Poul Mary.
Było po prostu cudownie.
Jak się modli widać że Bóg to całe jego życie,i już nie mam złudzeń że wróci na scenę jako Paddy Kelly.
Ale za to jak śpiewa to okazuje się że w jakiejś części jeszcze ten stary Paddy w nim siedzi.
Jego dowcipy,jego uśmiech...po prostu facet jest Boski nawet jako zakkonnik.
A jak wyszedł z tą owcą to myslałam że padnę.Najpierw bałam się że biedak się złamie pod jej ciężarem.Okazało się że krzepę ma ;D Do każdej ławki podchodził i pozwalał ją głaskać :))
I do mnie na prawdę przemawiały jego słowa,czasami nawet zapominałam o tym że pojechałam na niego popatrzeć

domi
Wspaniałe przeżycie! nigdy tego nie zapomnę. Niezwykle wzruszające. Dopiero teraz uświadomiłam sobie jak bardzo głęboka jest jego wiara, dotąd nie byłam tego aż taka pewna, Jest szczęśliwy w tym co robi, a przy okazji rewelacyjny. ;D ten głos!!!! piosenki !!!!! nawet do Party Time się przekonałam, ale przekonałam to za mało powiedziane, po prostu porwał mnie tą piosenką. Cała reszta piosenek była niesamowita no i ta całuśna też ;)
Nie myślałam, że spędzone 5 godzin w kościele mnie tak szybko, kiedy wyszedł na mszę myślałam,że padnę mówiąc szczerze, tak się wzruszyłam. Gdy zaczął się modlić miał w sobie taką siłę i radość, ktora nie opuściła go do końca wieczoru i chyba nam też się dostało trochej tej siły i radości.
Wspaniałę było też to, że można było po wszystkim wejść do zakrystii, uścisnąć mu dłoń, zamienić kilka słów. Był niezwykle serdeczny i miło się z nim rozmawiało, był napewno zmeczony, ale tego nie okazywał.
No wielkie dzięki dla Violl ;) dostała największy bukiet, więc jej wklad musiał byc duży ;)

Magdalena
podczas rozmowy smial sie, że ta owca to z 20kg, niewygodna, mokra, zapach... owczy i w pewnym momencie zaczal sie zastanawiac, czy go nie zasikala... powąchal szkaplerz i stwierdzil ze jednak nie pachnie niczym podejrzanym :))

ciesze sie rownież, że przypałów nie bylo :D ale osoby czytające nasze forum, osoby z zewnatrz, na podstawie postow mogly wyrobic sobie opinie o znacznej części osób jako o jednostkach z IQ<50 :)

zancia
Hehe a dobre było też to jak opowiadał że co nie którzy nie wierzyli że on jednak zawita do Polski i wydzwaniali do kościoła,a nawet przyjeżdzali żeby się upewnić ;D

majka
Właśnie wróciłam..trudno cokolwiek napisać.. niesamowite wrażenie. Nie byłam wczoraj w Wawie ale z tego co dziewczyny pisały było podobnie na początek wspólna modlitwa różańcowa Braciszek przy każdej cząstce śpiewał piosenkę było min. Party time, Kiss me Mother(cuudna..) potem świadectwo i tu nie wytrzymałam..bardzo wzruszające a na koniec adoracja - niesamowity klimat, palące się świece i wędrujący przez środek kościoła w kierunku ołtarza Najświętszy Sakrament, moment błogosławieństwa gdy ksiądz stanął tuż przede mną..niesamowite. Cóż wiele pisać trzeba przeżyć teraz już wiem że On jest szczęśliwy wiem to napewno! Odnalazł swoją drogę. Aha nie było u nas baranka więc dziewczyny wczoraj miały szczęście, no i nie fajnie na początku bo strasznie dużo fleszy leciało aż sam JPM upominał i prosił żeby przestać.. szkoda że do niektórych nic nie dociera..

Daria
było fanastycznie!
on był fantastyczny! :P

Na mszy i kolejnych etapach sobotniego spotkania było bardzo ludzi (ksiądz skrócił ogłoszenia parafialne mówiąc że i tak większa część obecnych do przyjezdni) ;D

Nie było noszenia baranka i po mszy nie mozna było porozmawiać z Paddym, można było ewnetulanie przekazac listy, upominki prezenty. Rozmawiałam z tym bratem który z nim przyjechał i mowil ze Pad jest bardzo zmęczony, podczas spotkani mówił mu ze "ledwo na nogach stoi"; spotkanie bardzo mu sie podobało.
"jezu ufam tobie" w części po Polsku to był mój punkt kulminacyjny, to było jak rozmowa pomiędzy nami. Coś pięknego.
w pierwszym rzędzie jakiś facet bardzo długo nagrywal całe spotkanie wiem może pojawi sie ono na forym, Ci którzy nie mogli usłyszeć a chcieli napewno będą pod duzym wrazeniem.

Na koniec spotkania odpiewalismy mu Barkę przy której Pad objoł swojego brata i zaczeli sie wesoło kołysać, widac było jego wielkie rozweselenie. ksiadz powiedział mu ze to takie podziekowanie za to ze on nam spiewał a teraz mu jemu.

Aha i ktos tu pisał ze wszyscy stali kilka godzin w deszczu. Nic podobnego. Mozna było stac w przedsionku koscioła lub w posiedziec w salkach parafii ktora była cały czas dla nas otwarta, tu tez były toalety.

Pinki
Wieczór był cudowny, patetyczny, niesamowity. Dla mnie to była wędrówka przez różne etapy jego życia i mojego życia,które niekiedy trwały obok siebie, działy się równocześnie . Ciężko ubrać w słowa to, co mam na myśli. Wieczór pełen emocji, mistycyzmu, magii. On odnalazł Boga i chciał nam ułatwić to poszukiwanie. Jestem pewna,że jeśli nawet nikt go tej nocy nie odnalazł, to wczorajsze spotkanie skróciło mu drogę poszukiwań. Jednak zdaje mi się, że wielu w pewnym sensie wczoraj odkryło takie zakamarki własnej duszy, o jakiej nie mial pojęcia.
NIe będę nikomu deklarować, czy spowiadać się, jakich ja dokonalam odkryć, ale z pewnością Genał ma nadal w sobie siłę i dar przekonywania. Jest dobrym przewodnikiem.
Ach, rozpisałam się, a miałam jedynie napisać,że rzadko zdarza się,żeby mi płynęły łzy cztery razy w ciągu kilku godzin, a wczoraj tak było.
Nie potrafię jeszcze wyartykułować ani nawet ocenić na jakim etapie percepcji wczorajszego doświadczenia jestem.
Wiem tylko,że najgłębszy, może i najważniejszy moment zakłócił dzwoniący komuś telefon . Aż łzy mi zawróciły do oczu, a płynęły jak w kreskówkach.
P.S. Barka od drugiej zwrotki, bo nie zapamiętalam, czego nauczyła mnie w pociągu magda.m i tylko od tego momentu znałam;) Ktoś musiał coś zacząć ;D

Ally
Niestety, z powodow zawodowych nie moglam byc w Wawie, pojechalam do Krk. Duzo bydła "paddy family", nieogarnietych euni, ktore nie potrafily sie zachowac ani uszanowac woli brata JPM. Szkoda, bo przez takie osoby spotkanie było skrócone i ponoc duzo gorsze niz Warszawa.


Vemona
Od czego zacząć... Trudno znaleźć słowa, które byłyby w stanie opisać emocje jakie towarzyszyły mi przez dwa dni tego weekendu... Relacja pisemna nie jest w stanie w żadnym razie oddać tego, co czuło się będąc tam samemu, widząc i słysząc to wszystko na własne oczy i uszy, czyli generalnie uczestnicząc w spotkaniu. Ja osobiście do tej pory chodzę skołowana, półprzytomna, lekko nieobecna.
Byłam na obu spotkaniach.
Jadąc tam wogóle nie myślałam o tym, że jakoś specjalnie przejmę się i zatrzymam nad tym, iż ostatecznie jest to spotkanie modlitewne, że Kościół, że msza itd., tylko że „aaaa PEDI” i pozostałe rzeczy wcale nie będą się liczyć.
Jak się okazało - wszystko zweryfikowała rzeczywistość. Pedi stworzył tak niesamowity klimat swoją muzyką, opowieściami, swoim własnym świadectwem, skupieniem i przejęciem, że nie sposób było temu nie ulec, było to wręcz mega naturalne i normalne.
Ogólnie to jeśli mam już długi czas wyrobione zdanie na jakiś temat - nie lubię i najczęściej nie zmieniam go pod wpływem jakichkolwiek innych przesłanek. W przypadku wiary i postawy Pediego... cholera, ten człowiek w tym wszystkim co przedstawiał, cała jego osoba – były tak piekielnie przekonujące, tak szczere, prawdziwe i wręcz emanujące ciepłem spokoju jakie zagościło w jego sercu – że naprawdę „boję się”, że chyba mu uwierzyłam i przekonałam się co do szczerości oddania całego siebie Bogu :)) Może nie od początku do końca, nie bezrefleksyjnie, ale wsłuchując się dokładnie w jego słowa i całą postać tego człowieka czuło się, że teraz jest bardzo szczęśliwy i spełniony w roli jaką przyjął. To co nie ulega najmniejszym wątpliwościom to na pewno to, że kocha tego Boga strasznie mocno, że wierzy w niego tak silnie, jak to tylko jest możliwe, że traktuje jak swojego najlepszego przyjaciela i że odnalazł w nim wg. siebie tego kogoś, kogo brakowało mu przez całe życie. Było słychać to w jego każdym słowie, widać w każdym grymasie na twarzy, w każdym wyśpiewanym wersie piosenki, w każdym zagranym dźwięku – że robi to dla Boga i przez Boga.
W ogóle piątkowa uroczystość potoczyła się w taki sposób, w jaki można było sobie tylko wymarzyć. Ludzi było sporo, ale dużo mniej niż w Krakowie, toteż klimat był nieco bardziej kameralny. Spokój, pełna kultura, cudowna atmosfera no i znakomity tłumacz :D W ogóle w piątek, tak jak już zostało to napisane przez niektóre dziewczyny, Pedi miał świetny humor. Dużo się uśmiechał, bardzo długo opowiadał, czasami odchodził od głównego tematu „opowieści o człowieku” i dodawał różnego rodzaju akcenty humorystyczne, dygresje i inne komentarze „na marginesie” :D
Adoracja Najświętszego Sakramentu jeśli chodzi o czas też trwała w nieskończoność. To były niesamowite chwile, ciągle powtarzany jeden albo dwa wersy pieśni (przepięknych zresztą, brzmiących rewelacyjnie) powodowały, że człowiek jakby tracił kontakt z rzeczywistością na chwilę. No zaśpiewane po polsku Jesus I trust in you i Abba Father. Tego się nie da opisać ::)
Także generalnie muzycznie – cudo. Od zawsze wiedziałam, że Pedi śpiewa i gra znakomicie, ale usłyszeć go na żywo było czymś absolutnie wyjątkowym, niesamowitym i niezapomnianym. Przepiękny, pełny, dźwięczny, przeszywający na wskroś i przejmujący głos połączony z lekkim echem jakie powstawało w Kościele, świetna gra na gitarze, w ogóle brzmienie całego zespołu no i przepiękne utwory, melodie – jednym słowem ciary na całym ciele. To przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ja chce płytę, chcę to wszystko mieć na krążku ::) :D
Teraz Kraków... W Krakowie, gdy tylko otworzono Kościół i zaczęto wpuszczać ludzi, większość osób wpadła do środka jak bydło mimo, że przecież dziewczyny pozostawiały swoje torebki w ławkach, więc nikt by im miejsca nie zajął ::) Jak już zaczęła się msza – poleciały pierwsze flesze, potem było ich coraz więcej. Najpierw Viola prosiła w imieniu Pediego o zaprzestanie, później Pedi osobiście – ale nie, oczywiście nie dotarło. Czasowo rzeczywiście trwało to wszystko krócej, aczkolwiek ogólne, główne treści merytoryczne, muzyczne, modlitewne same w sobie były mniej więcej podobne do tego, co było w Warszawie. Jednak w sobotę widać było, że Pedi jest już delikatnie zmęczony, że chce po prostu dobrnąć do końca i skończyć, nie uśmiechał się tak często, powiedział tylko te główne rzeczy, które miał zaplanowane do powiedzenia i tyle.
Co do spotkań... W piątek szczerze mówiąc byłam po wszystkim tak przejęta, oszołomiona, że chyba nawet do końca nie zarejestrowałam faktu, iż spotkania jakiekolwiek się odbędą :D To co wydarzyło się w Kościele przeszło moje najśmielsze oczekiwania, było przeżyciem na tyle silnym i „ogłupiającym” wręcz, że nawet szczególnie nie przejęłam się tym, że nie zamieniłam słowa z Pedim. Tak po prostu, cały czas przeżywałam i komentowałam wydarzenia ostatnich 5 godzin, o ewentualnym spotkaniu zwyczajnie zapomniałam :P
W sobotę cóż... spotkania nie było w ogóle, a przynajmniej nie dla wszystkich. Troszkę przykro, bo na zakończenie miło byłoby porozmawiać choć przez moment. Co prawda można było przekazać karteczki z pytaniami, ale stwierdziłam, że bez przesady ::) Albo przyjmuje tych wszystkich, którzy chcą (no może nie WSZYSTKICH, bo ludzi było mnóstwo ale w miarę możliwości jak najwięcej), albo jeśli twierdzi, że jest zmęczony i ledwo stoi na nogach – nikogo. W każdym razie szczególnie nie cierpię z powodu braku możliwości porozmawiania face to facet, bo zgodnie z tym co napisałam wyżej – to co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch dni było po tysiąckroć czymś więcej, niż mogłam sobie wyobrazić albo wyśnić :D
Nie zrobiłam też ani jednego zdjęcia, najważniejsze dla mnie jest to, co zostało mi w głowie, to są najpiękniejsze i najbardziej trwałe wspomnienia :P W sumie mogłam cykać bez flesza (telefonem komórkowym, bo aparatu nawet nie brałam ze sobą), ale szczerze mówiąc wolałam się w 100% skupić na chwilach w Kościele.
Mogłabym o tym wszystkim pisać i pisać, bo po głowie pałęta mi się jeszcze sporo przemyśleń i refleksji, ale zajęłoby to pewnie kolejnych kilka stron maszynopisu, także pozostanę przy tej wersji :P
Magia, emocje, niebywałe, nadzwyczajne chwile – jestem przeszczęśliwa że mogłam w tym uczestniczyć, zawsze będę wspominać z łezką w oku. Aż gdzieś w środku ściska, że to już koniec. Ale wszystko co dobre, szybko się kończy. Mam nadzieję, że wg. zapowiedzi, nie będziemy musieli bardzo długo czekać na kolejną wizytę Braciszka. Może zabrmi to banalnie, ale to takie najprostsze podsumowanie. Cieszę się, że jest ;)



Asiek
Nie wiem, czy to prawda, czy nie, ale dostałam przed chwilą maila tej treści:

Witaj Asia, podaje info, ze Paddy bedzie 22 go stycznia we Wroclawiu( Chrystusa Krola- salezjanie) godz. 19.00, 24-go w Chorzowie- parafia NSPJ godz. 20.00. Zapraszamy!

I tym sposobem przechodzimy do części II. Ale to później, bo muszę ochłonąć. :-P
 
 
Moncia 
Wyjadacz


Posty: 2544
Skąd: Tychy
Wysłany: 11-03-15, 17:48   

Przeczytałam całość i no spłakałam się :cry: ...bo szkoda mi że tamte czasy już nie wrócą :-( , bo nie ma już starego kelpixa :-( ...Nona dawaj jeszcze ;-) Wiesz co skopiuj? cały temat o sekcie Pada...no jaja tam leciały :mrgreen:
_________________
...Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości.
Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie...Paulo Coelho
 
 
Yvonne 
Entuzjasta

Posty: 1799
Skąd: Beskidy
Wysłany: 11-03-15, 17:49   

Moncia napisał/a:
Przeczytałam całość i no spłakałam się :cry: ...bo szkoda mi że tamte czasy już nie wrócą :-( , bo nie ma już starego kelpixa :-( ...Nona dawaj jeszcze ;-) Wiesz co skopiuj? cały temat o sekcie Pada...no jaja tam leciały :mrgreen:


Czemu nie wrócą? Będą nowe koncerty Kellych i nowe relacje :-)
_________________
" Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak winny - li - niewinny sumienia wyrzut,
Że się żyje, gdy umarło tylu, tylu, tylu" (dla ś.p. E***]
 
 
Moncia 
Wyjadacz


Posty: 2544
Skąd: Tychy
Wysłany: 11-03-15, 17:52   

Yvonne ale ja napisałam TAMTE czasy i bardziej mi chodziło o Pada zakonnika i spotkania/świadectwa Pada w kościołach. Oczywiście że będą nowe bo przecież Padzik wydaje nową cd ;-)
_________________
...Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości.
Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie...Paulo Coelho
 
 
Yvonne 
Entuzjasta

Posty: 1799
Skąd: Beskidy
Wysłany: 11-03-15, 17:56   

Moncia napisał/a:
Yvonne ale ja napisałam TAMTE czasy i bardziej mi chodziło o Pada zakonnika i spotkania/świadectwa Pada w kościołach. Oczywiście że będą nowe bo przecież Padzik wydaje nową cd ;-)


:-) źle zrozumiałam......
_________________
" Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak winny - li - niewinny sumienia wyrzut,
Że się żyje, gdy umarło tylu, tylu, tylu" (dla ś.p. E***]
 
 
pattyann 
Entuzjasta


Posty: 1093
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 11-03-15, 18:40   

Moncia napisał/a:
Wiesz co skopiuj? cały temat o sekcie Pada...no jaja tam leciały :mrgreen:

o tak....tam to się cuda działy :-) Jeszcze zalogowana nie byłam ale podczytywałam sekciarski temat z wypiekami na ryjku :lol: I te epopeje Agniechy, no genialne to było :lol:
 
 
nona 
Moderator


Posty: 1868
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 11-03-15, 18:55   

Będzie sekta, będzie ;-) Tylko tam jest prawie 250 stron, więc trochę mi to zajmie.
 
 
iliana 
Administrator


Pomogła: 4 razy
Posty: 9520
Wysłany: 26-02-20, 00:19   

Omg, sikam z tego tematu :lol: .
_________________
Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do.
So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Explore. Dream. Discover.


Cover the road till the end of time
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 10