KELPIX Strona Główna KELPIX


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Patricia w Krakowie - 18.09.2010
Autor Wiadomość
nona 
Moderator


Posty: 1868
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 12-03-15, 16:18   Patricia w Krakowie - 18.09.2010

Kamil_Kathy
Kochani!!
No i doczekaliśmy się!! Patka przyjeżdża do Polski. Będzie w Krakowie w klubie NCK.
Jest tylko pytanie do Was! Wolicie 21 czy 23 maja??

Gosia
Zbocze trochę z tematu za co przepraszam, ale mam pytanie do osób z Krakowa bądź tych którzy byli w ostatnich dniach w Krakowie.
Jak wygląda sprawa dróg, podtopień w samym Krakowie, w centrum oraz w okolicach koncertu?
Pytam bo do ostatniej chwili zastanawiam się czy jechać czy nie. Będziemy jechać samochodem.
To co widzę w telewizji trochę mnie martwi....
Deszcz ma padać do piątku, z tym, że od środy ma się trochę poprawić.

kate123
Gosiu pytałaś o podtopienia. Jak na razie to sprawa nie wygląda ciekawie, deszcz cały czas pada, rzeczki powylewały. Nie dość że pół miasta jest rozkopane to drugie pół zalane. Bardzo dużo dróg w samym Krakowie jest pozamykanych tak samo mosty. Ale myślę, że do piątku to wszystko się unormuje.

Magda260384
Nie wiecie czy w związku z sytuacją pogodową koncert się odbędzie?

szumi1982
Dear Patricia Fans,

Mamy bardzo zle wiadomosci odnosnie koncertu w Krakowie w piatek 21 maja 2010.

Niestety bedziemy musieli anulowac koncert poniewaz Krakow w tym momencie jest sytuacja powodziowa i nie ma mozliwosci grania teraz w tym miejscu koncertu.
Dobra wiadomosc jest taka ze koncert bedzie przeniesiony i odbedzie sie jeszce w tym roku.

Mamy nadzieje ze nowa date podamy w ciagu dwoch tygodniu.
Najszybciej jak to bedzie mozliwe podamy informacje odnosnie nowej daty.
Do tego czasu jak ktos bedzie chcial zwrotu pieniedzy, bedziemy zwracajac pieniadze za bilety zakupione u Magdaleny Bogaczynskiej (503-086-075), jezeli ktos bedzie chcial zostawic bilety na przeniesiony koncert jest taka mozliwosc.
Jezeli nie bedziecie mogli przyjsc na przeniesiony koncert w ciagu dwoch tygodni bedziecie mogli otrzymac zwrot pieniedzy od ogloszenia nowej daty.
Prosze dajcie wszystkie mozliwe informacje dotyczace waszych kont gdzie bedziemy mogli przeslac wam pieniadze.
Jest nam bardzo przykro za zaistniala sytuacje, mamy nadzieje ze wszyscy ktorzy mieszkacie w okolicach gdzie wydarzyla sie tragedia jestescie wszyscy cali.
Jezeli macie jakiekolwiek pytania prosze pisac do ca.eventbooking@gmx.de(angielski)albomagda-kel@wp.pl(polski)

All the best,

Patricia Kelly Team



[ Dodano: 12-03-15, 16:40 ]
majka
Na stronie NCKu jest informacja, że koncert został przeniesiony na 18 września
http://www.nck.krakow.pl/

Vemona
Słyszałam przez telefon fragment Calling heaven i yyy... Zwrotki całkiem przyjemnie zaśpiewane, ale miauczenia w refrenie nie byłam w stanie słuchać ::) Mam nadzieję, że chociaż An Angel mnie nie zawiedzie.

Vemona
AAAAA An Angel ;(( Pięknie było słychać. Prawie się zryczałam ::) Pośpiewałam sobie też zacnie, poczułam się jak na koncercie, bo było słychać też śpiew publiczności. Dziękuję za telefon!!

Vemona
Już po koncercie, nie było BS'u, ponieważ Patka źle się czuła podobno.

kate123
Właśnie wróciłam i nie umiem zdawać relacji ale powiem tylko tyle, że mi się bardzo podobało. Było ciepło, wzruszająco i na początku wszystko szło według jej powiedzmy planu a po przerwie był lekki spontan, tzn było take my hand, the rose, no one but you, i trzy piosenki na bis. Dziewczyny z kelpixa dawały czadu, szczególnie z tym transparentem, piszczały, śpiewały, klaskały naprawdę super :D

kate123
Aha prezent się jej bardzo podobał, tak mi się wydaje. W ogóle miała bardzo dobry humor, tańczyła, śmiała się cały czas a i często wydawała się wzruszona. Dziewczyny na pewno zdadzą obszerniejszą i dokładniejszą relację bo ja tak szczerze połowę piosenek nie znałam.
A tak wogóle to piękna z niej kobieta ;D

callatrava
Jejku, ja gardło zdarłam na amen! Jutro słowa nie przepowiem!
Było wprost wspaniale! Patricia czuła się ogólnie dobrze, szalała, że hoho, tylko wczesniej było ustalone, że nie będzie bs, bo lekarz zalecił jej się zbytnio nie forsować po prostu. Nawet miała krzesło na scenie, ale po pierwszej piosence zaśpiewanej na siedząco, wyrzuciła je za kulisy, bo stwierdziła, że nie umie grać na siedząco ;)
Była tak kochana, że szkoda gadać! A śliczna jak z obrazka (jak zawsze :)) - wystąpiła w dwóch kreacjach!
Najśmieszniejsze było jak podczas pląsów wskoczyła na stojący na scenie fortepian i tańczyła na nim :)
Po wręczeniu prezentów zaśpiewała The Rose (BOSKO!) i No One But You:) Z broszki tak się cieczyła :) Powiedziała, że jeste taka staromodna i 'Patriciowa' :)
Bisowała i bisowała, nie mogła zejść ze sceny :)
Ja bawiłam się wspaniale! I były momenty wzruszające i radosne! A No Lies zagrała z takim powerem w głosie jak dawniej! Take My Hand było rewelacyjne! No wszystko było rewelacyjne!
Przepraszam za totalny chaos, ale piszę na gorąco bo jeszcze nie ochłonęłam i nie chcę ochłonąć!
Były to niezapomniane przeżycia i emocje!
Już chcę znowu Patricię! (I Całą Resztę)
P.S. Gitarzysta też był kochany :)

kate123
Z tym No one but you to było tak, że po spontaniczny, take my hand, chciała podziękować swojej "menadżerce", która od dwóch lat pomaga jej w organizowaniu koncertów i znosi jej zachowania :D a ponadto ta dziewczyna miała mieć urodziny albo coś w ten deseń i chciała żeby Patrycja zaśpiewała tą piosenkę. Patrycja wyciągnęła dziewczynę na scenę posadziła na stołku, Magdzie (naszej organizatorce) kazała przynieść laptopa ze słowami piosenki bo nie pamiętała i zaczęła dla niej śpiewać :)
Fajne to było takie nieprzewidziane :D

Sylwiaq
A kto w końcu wręczał prezent i kiedy?

kate123
Po take my hand, kiedy wszyscy razem stali, trzymali się za ręce i śpiewali razem z Patką i była naprawdę super zabawa, jakaś dziewczyna (bardzo przepraszam ale nie wiem jak ma na imię ^-^)
wręczyła prezent. Patunia go rozpakowała i oglądała. Jak dla mnie to się bardzo ucieszyła i taka wzruszona była, ale może ja to tak interpretuję. Dziękowała, śmiała się i wtedy poprosiliśmy o The Rose. Śpiewaliśmy razem bo prosiła o pomoc. To wszystko nie było w jej repertuarze koncertu dlatego było tak spontanicznie i przez to strasznie sympatyczne i tak naturalnie.

Magdalena
ołje, wreszcie dotarłam :D
fajnie było. Naprawde super koncert. Lepszy od Angelowych travelerów. W sumie to bardzo mało Patryśka gadała, szybko przeskakiwala z piosenki na piosenke. Dziwila sie, że my tacy grzeczni :)) no cóż, byl zakaz filmowania i zdjęciowania, bsu nie było, zapowiadalo się stypowo ::) akcja z fortepianem byla niezla, ot tak po prostu podbiegla do niego i hop! i w tej dlugiej kiecce zaczęła wywijać na nim, po kilku chwilach zeszla i chciala cos na nim zagrac, ale nie wiem, za cichy byl czy nie nastrojony :D , dała sobie spokój. bęben - lol, pomysl z kosmosu w ogole - puscila w publicznosc, zebysmy go sobie podawali. mogla sama sie rzucic :D no one but you piekne, choc jako piosenka urodzinowa to troche dziwne te slowa "i just wanna love with you day and night" :D w ogóle jak usadziła tę Anschee (? , chyba tak miala na imie), to wepchnela jej te swoje sloneczniki w łapki, a pozniej po piosence zabrala z powrotem i polozyla sobie gdzies przy mikrofonie :)) już mogla je oddac, to moze przynajmniej w wodzie by się juz znalazly ;) ciekawa jestem, co by zaspiewala na bis sama z siebie, gdybysmy jej nie sugerowali piosenek :D bo to bylo takie troche: "First time!!!!! - First time? OK", "Nooo lieees!!! - No lies? Oh my God where is it? OK."
chaotycznie i pobieżnie, sori. muszę się zdrzemnąć.

Moncia
Oj było cudnie i mega, giga, biga genialnie :) Moje słonko kochane było boskie ;) Wogóle to chciałam podziękować Kelpixowi że mogłam iść i wręczyć Patce prezent...jedno moich kolejnych marzeń spotkania Jej i wyściskanie się spełniło. Dziękuje ;) ;) ;) Co do prezentu to od razu wyjaśniam jak to było...miałam iść ja i Bibopka ale Organizatorka ze względu na stan zdrowia Patki nie za bardzo chciała się zgodzić na to żeby ktokolwiek szedł do Patki bo to Ją wymęczy itp. Tak więc to że poszłam było też takim spontanem bo stwierdziałam że ja jako sama osoba przecież nic Patce nie zrobie no i...poprostu poszłam! Na szczęście Oragnizatorka nie oponowała że poszłam. Weszłam na scene i podeszłam do tego po te nieszczęsne i na maksa zwiędnięte już słoneczniki, które zostały na samym początku zostały położone na fortepianie. Podeszłam do Niej i dałam Jej te słoneczniki mówiąc że wiemy że to są Jej ukochane kwiaty a Ona że tak, że bardzo je lubi, szczególnie kolor. Potem powiedziałam że mamy taki malutki prezent dla Niej od wszystkich polskich fanów. Powiedziałam żeby otworzyła prezent to wyciągła pierwszą niespodziankę i zdziwiona stoi co dalej bo tam kolejne opakowanie, to mówie żeby otworzyła dalej no to otwiera dalej i nic bo znowu opakowanie, to mówie że dalej ma otworzyć (troszke Jej pomogłam ;)) i otwiera a tam...broszka. Cichutko zrobiła takie...ooooooo. Mówi so beautiful, pytam się Jej czy Jej się podoba a Ona że bardzo się Jej podoba i że jest zaskoczona. Wyściskałam Ją mocno i szepłam parę słówek do ucha (takich moich prywtanych) .Potem jeszcze mówiłam Wam że bardzo się Jej podoba bo mówiła to cichutko bez mikrofonu i potem podeszła do mikrofonu. Powiedziała że broszka jest śliczna i bardzo delikatna tak jak Ona, tak jak Patricia ;) Potem jeszcze podeszłam do niej i spytałam się czy mogłaby zaśpiewać "The Rose" powiedziała że oczywiście ale Ona zapomniała słów to powiedziałam że napewno Jej pomożemy śpiewać i żeby się nie martwiła. :D No i zaśpiewałaNie wiem jak wypadłam na tej scenie bo to Wy możecie ocenic ale S@ra mi powiedziała że źle nie było. Wogóle to Patka jest przekochana i cudna.
Co do piosenki "No One But You" to z tego co zrozumiałam to Ona śpiewała to dla dziewczyny z która ma bardzo dobry kontakt i wiele koncertów to właśnie Ona Jej pomogła zorganizować, z tego co skojarzyłam to była Connie (przynajmniej kilka razy tak do Niej w trakcie koncertu i tej piosenki powiedziała ale Ona do Niej mówiła po niemiecku a ja niemieckiego nie rozumiem) ale mogę się mylić. Mimo wszystko ciesze się że zaśpiewała to "No One But You". Szkoda że nie było bs ale za względu na stan Jej zdrowia rozumiem to całkowicie.

dorota :)

Nie będę opisywać koncertu bo na bank juz ktoś to zrobił a jeśli nie to zrobi.. ja powiem tylko o anegdocie. Patka opowiadała, że jak była mała to miała ukochana lalkę Haidi. Lalkę zabierała wszędzie, nawet z nią spała. Któregoś dnia bierze lalke a ta nie ma włosów. Biegnie więc do taty i krzyczy, : tato tato, Haidi nie ma włosów" a Dan na to " przyprowadźcie mi tu Jimmyego i Joeya" Od razu bez gadania wskazał na chłopaków. I oni biedni przyznali sie, że ogolili Haidi i z tego co zrozumiałam, zakopali jej włosy gdzies w ziemi. Jako, że niezbyt pa,iętali gdzie je zakopali musieli rozkopać cały plac przy autobusie w poszukiwaniu włosów. Patka dostała nową lalkę :) Pati mówiła, że jeśli myślałyśmy, że Jim i Joey to takie grzeczne chłopaki to wcale nieprawda. Ogolili jej lalke na łyso :D

Cały koncert to było takie cofnięcie sie w stecz i opowiadanie o jej życiu. Z wszystkimi miejscami, które miały dla niej jakieś znaczenie wiązała się piosenka. Opowiadając o Irlandii zaczęła mówić o nocy, gdy urodził si,e Pad, że była śnieżyca, że lekarz nie zdążył, że Dan sam musiał odbierać poród, podczas gdy reszta dzieciaków siedziała w toalecie oczekując na dalszy rozwój wypadków. A i mówiła jeszcze, że jak się Pad urodził, to był cały siny i czerwony i Ona wtedy stwierdziła, że jest strasznie brzydki... My oczywiście na samo słowo Paddy pisk....i śmiech a ona tylko sie uśmiechała słodko i mówiła, że pewnie większość z nas wie o kim mowa w związku z Irlandia ... :P :P

Moncia

Dorotko a Patke nie mówiła że ta Jej lalka nie miała głowy, że została urwana...ja zrozumiałam head, a nie że nie włosów czyli hair. Teraz to zgłupiałam chyba że ja źle zrozumiałam?!

Magdalena
głowę jej urwali, łobuzy. A pytanie brzmiało: i która teraz jest w nich zakochana? :D
[/quote]

[ Dodano: 12-03-15, 16:54 ]
Laleczka :mrgreen:

[ Dodano: 12-03-15, 16:55 ]
Kozka
No i ja tez w koncu dotarlam do domu,z mega zmeczeniem,ale jakze szczesliwa ^-^ To co Dziewczyny juz napisaly to szczera prawda ;D wiec poztarzac nie bede,jednak tak od siebie dodam,ze Patunia dala z siebie wszystko i w zyciu bym nie przypuszczala,ze bede plakac...i nie mowie,ze lezka mi sie zakrecila,ale o prawdziwym placzu z chusteczkami i podciaganiem nosa :'( Repertuar tak urozmaicony,ze nie mozna bylo sie nudzic (mowie o swojej skromnej osobie) Wyznanie przed An Angel i sama piosenka nie dala mi zadnego innego wyboru jak tylko placz :'( Na koniec z koncertu zrobil sie `koncert zyczen` co chcielismy Patka,spiewala,mysle,ze to bylo w podziece za prezent ;) ktory bardzo Jej sie podobal,a i mialam nadzieje,ze zaraz ja sobie przypnie,ale jednak nie.Na poczatku cisnienie mi sie podnioslo na slowa Magdy,ze nie mozna robic zdjec,nagrywac i ze BS tez nie bedzie >:[ jednak sama atmosfera jakos rozwiala moja zlosc,pewnie fajnie by bylo miec pamiatke,ale coz zycie :-\ Wykonania piosenek nie mozna porownac,do tych z filmikow z youtube`a,smety i wycie,mi strasznie sie podobal Jej silny glos "AnAngel" i "CallingHeaven" zaspiewane bosko,a wlasnie tych piosenek sie obawialam,ze nie podola.Dzieki Dorotce na koncercie pojawil sie transparent,zrobiony zreszta z zakupionego plakatu Patki,a wersje na napis byly rozne najlepsza byla...Patricia you are glamour and where is your brothers Paddy and Blondas (to od Agniechy) :D i nie wiedziec czemu zastapiono go innym,ale rownie wymownym :D ;)

s@ra
Stwierdziłam, nie po raz pierwszy zresztą, że żaden filmik, żadne nagranie nie oddaje tego co się dzieje na
koncercie. Muszę przyznać, że obawiałam się trochę tego nastrojowego klimatu, tych spokojnych piosenek –
okazało się, że niepotrzebnie. Może w sumie przez trzy piosenki siedzieliśmy cicho, a na reszcie było klaskanie,
śpiewanie, kołysanie i skakanie (że nie wspomnę o tupaniu :P). Myślę, że jako publiczność stanęliśmy na wysokości
zadania. Co prawda wybiliśmy Patricie pare razy z rytmu i się chwilami dziewczyna gubiła, ale ona chyba
zakręcona jest sama z siebie co w sumie dało spontaniczny i fajny efekt.
Dziękowała nam wiele razy, że ją wpieramy i pozwalamy na koncertowanie, ponieważ kocha to robić. I kazała
swojemu synowi modlić się za jej fanów :D
Pan gitarzysta (przepraszam, ale nie pamiętam jak się nazywał) był naprawdę sympatyczny i pomagał Patce
zachować jako tako porządek w kolejności zaplanowanych piosenek/opowiadań. Patka nazwała go swoją pamięcią.
I trzeba mu przyznać, że spisał się na medal grając nasze życzeniowe piosenki, których nigdy
wcześniej nawet nie słyszał.
Był jeszcze cichutki pan dźwiękowy, który siedział z nami na widowni i jakiś pan z gazety (podobno), ale nie wiem
czy to prawda, bo chyba nie dowiedzieliśmy się w końcu jak się ta gazeta nazywa. No chyba, że ktoś dosłyszał.
Nie pamiętam wszystkich piosenek, a już na pewno kolejności, ale oprócz tego co dziewczyny wymieniły
zaśpiewała jeszcze Tixiki – pięknie, Mira, Danny Boy, I love Paris, Just a closer walk with Thee (chyba),
Bank sof the Ohio- Let is shine- Take my hand, Ares qui, Alle kinder brauchen freunde i jakąś swoją nową,
ale nie mogę sobie przypomnieć tytułu.
Chciało mi się śmiać kiedy Patricia zachęcała żebyśmy śpiewali po hiszpańsku, a z widowni jakieś nieartykułowane
dźwięki dochodziły. I w końcu dziewczyny z lewej górnej wzięły się na sposób i zaczęły śpiewać lalalalala :D
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tego koncertu i nie żałuję, że się wybrałam, a Patricia jest naprawdę piękna ^-^

domi
To jeszcze kilka słów ode mnie... jechałam na koncert z pewną rezerwą, myśląc że to będą jakieś smutasy.. a koncert mnie po prostu powalił. Patka była pełna energii, tańczyła, wygłupiała się, jakby miała ze 20 lat. Jak weszła na ten fortepian, to oniemiałam :) chyba ta energia szła w obydwie strony, my też jej trochę tej energii daliśmy :) i co chwila wymyślała coś nowego, najpierw ten fortepian, potem bęben puszczony po sali i te jej miny :D
nie obyło się też bez wzruszeń, pięknie wykonała Calling heaven, a wcześniej nie byłam przekonana do jej wersji. Jedyna piosenka do której nadal nie mogę się przekonać w jej wykonaniu to Ares qui, jednak stara wersja jest nie do przebicia!
Do tego wszystkiego wyglądała cudownie, kolory świetnie dobrane, sukienki strasznie mi się podobały, odmłodniała w nich.
To był jak dla mnie jeden z lepszych koncertów solowych Kellych w Polsce. Ja chcę jeszcze!

Bibopka
Moja kolej;)

Najlepiej się bawiłam zaraz po przerwie na tych wszystkich wygibasach :D Jak Patka wymyślała co po kolei mamy robić i stwierdziła, coś w stylu: I think I'm the bigest idiot here :D I jeszcze jak zaczęłyśmy krzyczeć uła uła i jej się przypomniało, że Padzik tak zawsze robił.
Gdy powiedziała, że po narodzinach Patryka stwierdziła, że jest strasznie brzydki, ale dzięki Bogu wyrósł na tak przystojnego faceta, pomyślałam: i co z tego, lepiej żeby był dalej brzydki przynajmniej teraz byśmy się nie musiały ślinić do zakonnika :D

Taniec na fortepianie kozacki.
Ja bębna nie pomacałam, bo do nas nie dotarł- szedł raczej bokami, a ja byłam na środeczku. Swoją drogą miejscówka idealna, widziałam wszytko. W związku z tym Moncia, S@r@ i Beata- dzięki za zajęcie ;D
Zgadzam się z S@rą, że żaden youtube, ani nagranie nie odda tego co koncert. An Angel i Calling heaven były super! Słowa przed An Angel ( mówiła o swojej chorobie, o długich samotnych dniach w łóżku szpitalnym, o spotkaniu z Janem Pawłem II- miała na szyi różaniec od niego) u mnie też wywołały łzy. Bibopka twardziel się złamała :'(

Jak zaczęła śpiewać No one but you, myślałam że z fotela spadnę!

Mam nadzieję,że Patka jest zadowolona z koncertu. Myślę, że nie zawiedliśmy ::)

Bardzo się cieszę, że byłam i mogłam ją zobaczyć i usłyszeć. Głos ma naprawdę silny i jest przecudowna!
Ralph też fajny koleś :D Mógłby Blend-amed reklamować tym swoim uśmiechem ;D

Super było poznać kolejnych forumowiczów m.in Moncię, Sarę, Kamila, Kozkę, Dorotę, Ilo, Rainbow i całą całą resztę, bo trochę nas tam było.

Muszę jeszcze tylko dodać na koniec, że organizacja moim zdaniem była bardzo dobra. Szkoda,że zdjęć nie można było robić, ale skoro Patka o to prosiła to dobrze, że Magda tego pilnowała. Rzecz jasna cieszę się, że co poniektórym udało się coś nagrać i pstryknąć :D

Tak więc usatysfakcjonowana i szczęśliwa mogę w końcu iść spać :P
Jak cos tam ciekawego mi się przypomni to dorzucę, bo ja na gorąco zazwyczaj mam amnezję.

Agniecha
To teraz ja ;D
Zacznę od tego, że koncert mi się baaardzo podobał. Zabrakło tylko Blondasa :P ale jakoś przełknęłam tę gorzka pigułkę, rozumiem też, że Patka nie wspomniała o nim w swoich historyjkach, ale pewne czuła, że to mogło by mnie zabić 8) Skoro nawet Ralf drży na całym ciele na dźwięk jego imienia. Nie powiedział tego, ale ja dostrzegał w Ralfowych oczach 8)
O piosenkach, które śpiewała już tu padły słowa, o jej szalonych hulankach na fortepianie też :)) Jak ja się cieszę, że machnęła ręką na ten smęcący Essential i popłynęła z nami. Nawet Take my hand było :)) Boska jest!
Przyznać się, kto zabrał Patce zegar, kiedy mówiła, że już powinna kończyć i chciała zerknąć na zegar zawieszony na filarku?
Szkoda mi tylko, że nie mogłam sobie trzasnąć fotki z koncertu na pamiątkę. Z tym, że może nie być BS, to się w sumie liczyłam, ale o tym, że nie pstryknę nic, to nawet nie pomyślałam.

[ Dodano: 12-03-15, 17:33 ]
Magdalena
W ogóle śmiechowo było. Milan dowody sprawdzał. Hehehe, nie sprawdzał, tyko tak się nam z tyłu kolejki wydawało. Obsługa była zdominowana przez Czechów, w dalszej kolejności przez Niemców i jedna Polka - Madziulka 8) . Tak właściwie to nieco zirytował mnie ten zakaz, bo nie wiadomo, czy było to życzenie Patricii, czy życzenie Organizatora. Dziwnie mi, gdy to piszę, bo wiem, że Madziulka nie ma szansy, by tu się bronić czy dyskutować i nie chciałabym, żeby ktoś się na mnie śmiertelnie obraził za to, co przeczyta. Spróbujcie zrozumieć. Ja się z tym zakazem nie zgadzam. Pomijając opcję, że siedziałam do 3 rano nad aparatem, bo miałam nadzieję na kilka pamiątkowych fotek (naprawdę kilka, a nie całych serii). Rozwiązań jest przecież kilka. Kto chce się bawić - niech się bawi. Kto chce cykać foty - może to robić bez lampy, by nie rozpraszać tych na scenie i tych na widowni. Filmiki to - jak wspomniała Ally - tylko promocja. Good Newsy miały (przynajmniej teoretycznie) 2 ostatnie piosenki na robienie fot i to też było IMO dobre rozwiązanie. Wyraźny zakaz zdjęć był na Angelowych Travelerkach i od Pani Violetty, adwokatki JPM, na spotkaniach kościołowych. Poza tym, BSu nie było ze zrozumiałych względów, więc te minimum (czyli kilka fotek) można było pozwolić robić. Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że i tak część osób nawet i bez lampy natrzaskałaby zdjęć, jak na handel :] . Wg mnie na przyszłość ta kwestia jest do poważnego przemyślenia, bo naprawdę lepiej będzie niedługo jechac/lecieć na koncert za granicę, gdzie takich zakazów nie ma.
Czytając te wspomnienia, kto koło kogo siedział, zastanawiam się, kto siedzial w takim razie obok mnie :o ?
Ralph plumkał jeszcze na gitarze "We don't need an education" :] nie pamietam kontekstu - coś o Anglikach mówiła chyba :) Że tak jak my sie z Niemcami nie lubimy, tak samo Irlandczycy z Anglikami :D

Magda260384
No to teraz moja relacja ;)

Co do robienia zdjęć - trochę szkoda, że nie można było ich robić - bo wiadomo - każdy chciał mieć jakieś Patkowe zdjęcie.. Myślę, że nie można było bo są tacy którzy trzaskali by foty co sekundę.... No trudno, nie można było to nie..

Co do koncertu - hmmmm... PIĘKNY!!! Parę rzeczy tylko sprawia, że płaczę, ale jak zadedykowała Calling Heaven swojej Mamie to nie mogłam łez powstrzymać...:( i przy Alle Kinder brauchen Freunde - płakałam jak bóbr - kocham tą piosenkę za muzykę i tekst - a wykonanie było CUDOWNE!!!!
Historyjki z życia Rodziny - niby każdy zna, ale inaczej jak się słyszy z "pierwszej ręki" :) - bardzo fajnie opowiadała!!! Wzruszające byłol jak powiedziała "nie jestem taka silna jak myślicie, jestem słaba - naprawdę".. - i o Bogu wspominała, no ale to już puściłam mimo uszu...

Bis - cudowny - The Rose jak za dawnych czasów, pięknie zaśpiewała, PIĘKNIE!!!! Nie spodziewałam się No One But You - wykonanie cudowne...

Koncert naprawdę bardzo miły i sympatyczny, żałuję trochę tego zakazu robienia zdjęć - no ale cóż... Nawet mojemu Chłopakowi się podobało - powiedział, że Patricia wygląda na 33 lata i jest strasznie sympatyczna ;D No i wielkiem marzenie - dotknąć JEJ bębna - się spełniło ;D.... Ciekawe kiedy znowu do nas zawita...

Kozka
Niech sie myle,ale jak na moje to decyzja o nie robieniu zdjec,nagrywaniu i bez BS zostala mysle podjeta nie przez Patke ;) kolo mnie siedziala Seni i byla wczesniej w Pradze i mowila,ze nie bylo problemu z robieniem zdjec itd. z lewej strony siedziala znajoma,ktora nie byla,ale miala zdjecia z koncertu z sierpnia i tez nie bylo wtedy problemu,wiec dlaczego u nas byla taka kicha >:( Madziulka powiedziala,ze Patka jak wiemy jest chora i bardzo zmeczona,ok jestem w stanie to zrozumiec,ale na wczesniejszych koncertach tez juz byla chora i tez byla po chemii i swietnie dala sobie rade.Mogli chociaz przez jedna piosenke pozwolic zrobic zdjecia,by mniec pamiatke i pewnie kazdy by to zrozumial.Szkoda.Tym co sie udalo zrobic foty sa szczesciarzami.Tylko jak wytlumaczyc fakt,gdy na "No one but you" Patka spiewala dla tej Laski,a Milan nagrywal ??? to albo wszyscy moga albo nikt,nie obchodzi mnie,ze byl w `skladzie zalogi` ale przy zakazie,On wyjmuje aparat i wcale sie,z tym nie kruje >:[ >:(

anangel
Do wręczania prezentu mogła iść tylko jedna osoba - ze względu na stan zdrowia Patricii, zakaz robienia zdjęć z wydumanego powodu - chyba organizatorka wyżej sr... niż d... ma, sorki za określenie ale samo się ciśnie. Ktoś chyba chce pokazać że jest kimś... pffff, wielkie PFFF

Moncia
Tak jak napisałam wcześniej co do wręczania prezentu Organizatorka też nie za bardzo chciała do tego dopuścić aż w końcu sama zadecydowałam że idę. Poszłam tak sama z siebie wtedy kiedy uzanałam że czas iść. A z początku miały iść dwie osoby...ale w końcu jak doszliśmy do wniosku że jednak pójdę sama. Tyle...jak Ktoś ma pytania niech się pyta!

Magda260384
No z tym, że nie wolno pójść i wręczyć Patricii prezentu to była jakaś kicha i totalna przesada.. Dobrze Moncia, że poszłaś. Bez kitu - ona nie umiera, skoro daje koncery to nie jest z Nią tak źle -a od tego że przyjmie życzenia i prezent od fanów to Jej stan zdrowia się nie pogorszy! Nie wiem kto to wymyślił ten idiotyczny zakaz! A widać było, że jest bardzo wzruszona i zadowolona z prezentu!

aniakellyfanka

Możecie mi napisać setliste?

Magda260384
-Hecho un limon
-Tixiki
- Mira il tuo popolo
-Calling Heaven
-Alle Kinder brauchen Freunde
- Oh Danny Boy
- Bendemeers Stream
- Old black Joe
- I love Paris
- Just a closer walk with Thee
- Banks of the Ohio/Let is shine/
- You're losing me
- An Angel
- Ojos Negros
- The Rose
- No one but You
- No Lies
- First Time

Mam nadzieję, że nie pominęłam niczego a kolejność jest w miarę zachowana..

 
 
Seni 
Bywalec


Posty: 80
Wysłany: 12-03-15, 17:41   

kurde serce mi za biło mocniej bo się nabrałam ze Patka przyjezdza do krakowa he he
_________________
Dostrzec świat w ziarenku piasku i niebo w polnym kwiecie zamknąć nieskończoność w dłoni i wieczność w godzinie
 
 
Autumn rain
[Usunięty]

Wysłany: 13-03-15, 14:42   

Byłam, widziałam, napłakałam się. Byłam akurat w środku podróży poślubnej i pojechałam na ten koncert z moim świeżo poślubionym. Był zachwycony!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 10